Sławomir i Kajra ujawniają nieznane fakty o kulisach powstania „Miłości w Zakopanem”. To wyznanie zaskoczyło wszystkich
Para, która od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych w świecie muzyki rozrywkowej, przez długi czas trzymała tę historię w tajemnicy. Sławomir i Kajra to duet, który od lat zdobywa serca publiczności zarówno scenicznymi występami, jak i wyjątkową energią. Choć mają na swoim koncie wiele znanych przebojów, to właśnie jeden utwór wprowadził ich na szczyt polskiej sceny muzycznej. Teraz, po latach, artyści zdradzili kulisy jego powstania, czym zaskoczyli wielu swoich słuchaczy.
Od samego początku swojej kariery para umiejętnie łączyła życie prywatne i zawodowe, tworząc unikalny styl, który przyciąga tłumy na koncertach. Ich działalność od lat przyciąga uwagę mediów, a kolejne występy gromadzą miliony odsłon na platformach streamingowych. Jednak dopiero teraz okazało się, że historia powstania jednego z ich największych hitów wygląda zupełnie inaczej, niż mogłoby się wydawać.
Kiedy w 2017 roku do sieci trafiła „Miłość w Zakopanem”, nikt nie przypuszczał, że utwór osiągnie aż tak spektakularny sukces. Dziś piosenka przekroczyła już 260 milionów wyświetleń na YouTubie, stając się jednym z największych hitów w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Jak się jednak okazuje, jej powstanie było czystym przypadkiem.
Sławomir w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim ujawnił, że utwór powstał w dość nietypowych okolicznościach. Para komponowała wówczas nowe piosenki do swojego repertuaru, ale brakowało im jednego, szybkiego kawałka, który ożywiłby koncerty. Jak przyznał artysta, inspiracja przyszła… po wyjątkowo intensywnym wieczorze.
„Jak ona powstała? Bardzo prosto. Kiedy pisaliśmy piosenki, brakowało nam jednego szybkiego utworu na koncert. I prawdopodobnie w radosnym stanie napisałem tę piosenkę” – zdradził wokalista. Kajra natychmiast doprecyzowała, że chodziło o poranek po suto zakrapianym spotkaniu, co wywołało rozbawienie wśród fanów.
Sławomir przyznał, że miał wątpliwości co do refrenu i chciał wprowadzić zmiany, jednak to właśnie Kajra namówiła go, by pozostał w pierwotnej formie. To okazało się kluczem do sukcesu.
Jednym z najbardziej rozpoznawalnych elementów piosenki jest jej charakterystyczne gitarowe intro, które zna niemal każdy fan disco polo. Wokalista ujawnił, że w tej kwestii kluczową rolę odegrał gitarzysta Piotr Aleksandrowicz.
„Pamiętam, że zadzwoniłem do Piotrka Aleksandrowicza. Tam jest taki legendarny tapping na początku. Piotruś dobrał swoje rzeczy, potem ubraliśmy to w całość” – opowiadał Sławomir.
To właśnie to rozpoznawalne brzmienie w połączeniu z łatwym do zapamiętania refrenem sprawiło, że „Miłość w Zakopanem” stała się tak ogromnym przebojem. Para przyznaje, że nie spodziewała się, jak duży rozgłos zdobędzie ten utwór, a reakcja publiczności była dla nich ogromnym zaskoczeniem.
Sławomir zdradził także, co jego zdaniem zadecydowało o ogromnym sukcesie tego utworu. Jak podkreśla, kluczem była autentyczność, radość i kontakt z publicznością.
„Tam była taka piękna, czysta radość z życia. Ta piosenka była podziękowaniem dla naszych fanów, dzięki którym nagraliśmy pierwszą płytę. Nie musieliśmy tego robić z wytwórnią, mogliśmy działać tak, jak marzyliśmy” – mówił wokalista.
W teledysku znalazło się wiele ujęć z publicznością, co – jak przyznają Sławomir i Kajra – podkreślało więź z fanami i świeżość projektu. Para zaznaczyła również, że nagranie piosenki w pełni niezależnie pozwoliło im na zachowanie własnego stylu, co dodatkowo wpłynęło na autentyczność całego projektu.