Podtatrzańska opowieść, zapisana w porywającej melodii i znakomitych słowach, obudziła w słuchaczach wiarę we własne przeżycie podobnej przygody
Piosenki o charakterystyce disco polo, cieszą się zawrotną popularnością. Mimo tego, kiedy kilka lat temu na solidnym fundamencie muzyki tanecznej, ambitny człowiek z wąsem rozpoczął budowę nowego muzycznego nurtu, nikt nie spodziewał się aż takich efektów.
Cała Polska oszalała na punkcie porywającego rock polo, a jego bezsprzeczny pionier, rozsławił swoje imię do granic możliwości. Dziś efektem "Sławomiromani" są miliony, których wcześniej nikt nie zdobył.
Sławomir Zapała, wraz z żoną i zdolnymi muzykami, kilka lat temu opublikował utwór pt. "Miłość w Zakopanem". Podtatrzańska opowieść, zapisana w porywającej melodii i znakomitych słowach, obudziła w słuchaczach wiarę we własne przeżycie podobnej przygody. Tak trafna kompozycja spowodowała przepotężne profity. Jednym z nich jest rekordowa liczba odtworzeń utworu w serwisie YouTube. Już teraz pod teledyskiem widnieje liczba 230 mln.
Szokująca popularność produkcji jest efektem jej doskonałości. Mimo, że od premiery minęły niemal 4 lata, to jeszcze kilkanaście dni temu, tłum urlopowiczów spontanicznie i a capella odśpiewał na Krupówkach tekst wielkiego hitu Sławomira. Tłum, który mimo pandemii i mrozu, gotów był polewać się wspomnianym w przeboju szampanem.
Majstersztyk Sławomira, to przebój ponadczasowy i nikt mu tego statusu nigdy nie odbierze. Gratulujemy i życzymy kolejnych tak udanych kompozycji.
A Wy posłuchajcie raz jeszcze "Miłości w Zakopanem".