Kontrowersje wokół Peji i disco polo - Raper ostro wyraził swoje zdanie. Czy miał rację w obronie swojej twórczości? Opinie internautów.
Peja, jeden z najbardziej znanych raperów w Polsce, niedawno stał się głównym bohaterem kontrowersji w sieci związanych z gatunkiem muzycznym disco polo. Kilka dni temu internet obiegła informacja o numerze, który miał być efektem kolaboracji Peji z popularnym zespołem Piękni i Młodzi. Jednak okazało się, że to tylko internetowy żart, który raper wyraźnie źle przyjął. Jaki jest jego stosunek do disco polo i co konkretnie powiedział na ten temat?
Wielu miłośników muzyki disco polo z pewnością kojarzy przebój Pięknych i Młodych zatytułowany "Czułe słowa". Ten utwór stał się prawdziwym hitem i zdobył ogromną popularność, głównie dzięki platformie TikTok. "Czułe słowa" podbiły serca słuchaczy, a wokalny talent zespołu Piękni i Młodzi zyskał uznanie wśród fanów tego gatunku muzycznego.
Nieco inny kontekst zyskał ten utwór, gdy kilka tygodni temu internet obiegła informacja o jego "przeróbce". Tym razem to nie zespół miał głosować, a sztuczna inteligencja. Dzięki wykorzystaniu AI słuchacze mogli usłyszeć "Czułe słowa" w wykonaniu Young Multiego. To tylko jeden przykład, jak internetowi twórcy wykorzystują popularność disco polo do tworzenia różnych form rozrywki.
Jednak najnowsza inicjatywa internautów poszła o krok dalej. Stworzyli oni specyficzną "blend" dwóch utworów: "Czułych słów" Pięknych i Młodych oraz "Lotu skazańca" Peji. Efekt tej kolaboracji szybko stał się viralem w sieci, ale nie wszyscy byli zachwyceni.
Na swoich profilach w mediach społecznościowych Peja ostro zareagował na ten internetowy żart. Raper wyraźnie dał do zrozumienia, że nie akceptuje łączenia jego twórczości z utworami disco polo. W swoim stanowczym komentarzu napisał: "Nie tym razem. Nie ten raper.". To jednoznaczne odrzucenie tego rodzaju twórczości i jasne wyrażenie niezadowolenia wobec próby zestawienia jego utworu z hitem disco polo.
Nie byłoby to jednak pełne bezpośrednie ostrzeżenie dla twórców tego typu muzycznych "blendów". Peja wydał również stanowcze przesłanie do innych internetowych artystów i fanów, którzy mogą być skłonni do łączenia jego muzyki z disco polo. Jego słowa brzmiały: "Pozdrawiam świadomych słuchaczy, a twórcom blendów odradzam crossowania mojej twórczości z disco-polo."
To jasne stanowisko Peji pozostawia niewielką ilość miejsca na interpretacje. Raper nie tylko wyraził swoje niezadowolenie wobec prób zestawiania jego utworów z muzyką disco polo, ale również ostrzegł innych przed podobnymi działaniami. Jego komunikat jest pełen stanowczości i klarowności.
Teraz pojawia się pytanie, czy Peja przesadził w swojej reakcji na tę internetową inicjatywę. Czy miał prawo do odrzucenia takiej formy sztuki, jaką są "blendingi" czy "crossowania" utworów? Czy może powinien był być bardziej otwarty na eksperymenty i żarty fanów?
Internauci podzielili się swoimi opiniami na ten temat. Niektórzy popierają stanowisko Peji, uważając, że artysta ma pełne prawo do wyrażenia swojego niezadowolenia wobec łączenia jego twórczości z gatunkiem disco polo. Inni uważają, że reakcja rapera była zbyt ostrą i że powinien był być bardziej wyrozumiały wobec fanów, którzy próbowali stworzyć coś nowego i kreatywnego.