Peja i disco polo? AI stworzyła nietypową wersję „Regulaminu zabijania”, a reakcja rapera zaskoczyła fanów! Sprawdź, co powiedział o tej przeróbce.
Świat muzyki potrafi zaskakiwać, a nieoczekiwane połączenia gatunkowe często budzą ogromne emocje. Sztuczna inteligencja coraz śmielej ingeruje w branżę muzyczną, tworząc nietypowe remixy i nowe wersje znanych hitów. Tym razem na tapet trafił klasyczny utwór jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich raperów. Co się stało i dlaczego wzbudziło to tak wielkie zainteresowanie?
Niecodzienna sytuacja miała miejsce, gdy kultowy numer Peji „Regulamin zabijania” z 2008 roku został poddany nietypowej transformacji. Za pomocą sztucznej inteligencji powstała wersja utworu w stylu disco polo, co samo w sobie jest już sporą sensacją. Jeszcze większe zdziwienie wywołała reakcja samego artysty, który wcześniej stanowczo sprzeciwiał się takim przeróbkom.
Peja wielokrotnie zaznaczał, że nie chce być kojarzony z disco polo i usuwał tego typu remixy z sieci, argumentując, że mogą wprowadzać słuchaczy w błąd. Wokalista nigdy nie współpracował z artystami tego nurtu, a pojawiające się w internecie „blendy” mogły sugerować coś zupełnie innego. Tym razem jednak jego stanowisko zaskoczyło wszystkich.
Choć w przeszłości Peja ostro krytykował wszelkie przeróbki swoich utworów w stylu disco polo, tym razem wykazał się dużym dystansem. Zamiast usuwać nagranie, zrobił coś zupełnie odwrotnego – udostępnił je na swoich social mediach, opatrując je krótkim, ale wymownym komentarzem: „No siema, ale to wjechało”.
Fani byli w szoku – raper, który wcześniej konsekwentnie blokował takie produkcje, teraz potraktował całą sytuację z humorem. Reakcje internautów były bardzo pozytywne – wielu podkreślało, że dystans do siebie i poczucie humoru to cechy, które zawsze się ceni.
Choć na ten moment nie ma mowy o żadnej oficjalnej współpracy Peji z przedstawicielami disco polo, jego reakcja na nową wersję „Regulaminu zabijania” pokazuje, że potrafi zaskoczyć swoich fanów. Sztuczna inteligencja już nie raz udowodniła, że może wpływać na świat muzyki w nieprzewidywalny sposób, a to wydarzenie jest tego najlepszym przykładem.
Czy to jednorazowy przypadek, czy może początek większej rewolucji w podejściu Peji do muzycznych eksperymentów? Czas pokaże!