Występ Mr. Sebii w TV Republika stał się początkiem medialnej burzy. Dlaczego „Do przodu biec” wywołało taką reakcję?
Sebastian Zys, znany szerzej jako Mr. Sebii, jeszcze niedawno był jednym z wielu debiutujących wokalistów na scenie disco polo. Dziś jego nazwisko pojawia się na czołówkach serwisów plotkarskich i portali społecznościowych – niekoniecznie z powodu muzyki. Po emisji jego występu w programie „WstajeMY” na antenie TV Republika, artysta znalazł się w ogniu medialnej krytyki. Powód? Playback.
Zarzuty wobec wokalisty wywołały niemałą burzę, choć w rzeczywistości sytuacja wygląda zupełnie inaczej, niż sugerują niektóre media. Dlaczego więc właśnie ten występ wywołał aż taką reakcję? Odpowiedź może być bardziej złożona, niż się wydaje.
Nowy utwór Mr. Sebii pt. „Do przodu biec” został zaprezentowany w programie „WstajeMY” jako zapowiedź letniego hitu. Piosenka utrzymana w lekkim, tanecznym klimacie idealnie wpisuje się w wakacyjny nastrój i oczekiwania fanów disco polo. Sebastian Zys wykorzystał telewizyjną premierę jako szansę na dotarcie do szerszej publiczności, co – zgodnie z założeniem – miało przynieść pozytywny odbiór.
W praktyce jednak występ stał się początkiem medialnej nagonki. Wszystko za sprawą nagłośnienia sprawy przez dziennik „Fakt”, który zasugerował, że artysta „oszukał” widzów, występując z playbacku. W krótkim czasie temat podchwyciły również inne portale, w tym Plotek, rozpętując tzw. „Playback Gate”.
Jak wygląda rzeczywistość występów w programach typu „śniadaniówka”? Większość artystów wykonuje swoje utwory w formule półplaybacku lub z gotową ścieżką dźwiękową – to standard wynikający z warunków technicznych i ograniczeń czasowych.
Program „WstajeMY” nie jest tu wyjątkiem. Występ Mr. Sebii był wcześniej zaplanowany właśnie w tej formule, a prowadzący – Anna Popek i Mateusz Nowak – z uśmiechem i pełnym profesjonalizmem podtrzymali atmosferę dobrej zabawy. Nie doszło do żadnego złamania umowy ani zaskoczenia ze strony realizatorów. Wszystko przebiegło zgodnie z planem.
– Szczerze mówiąc, nie rozumiem, o co ta afera wokół występu Mr. Sebii w naszym programie. Wszystkie śniadaniówki z przyczyn technicznych dają występy artystów z playbacku. Nasz też był tak umówiony z Sebastianem – wyjaśnia Anna Popek, komentując całe zamieszanie.
Sam Sebastian Zys, mimo medialnej presji, nie odniósł się dotąd publicznie do zarzutów. Zamiast wchodzić w polemikę, skupił się na promocji singla „Do przodu biec”, który zyskuje coraz większe zainteresowanie na platformach społecznościowych i wśród fanów disco polo.
Artysta od kilku miesięcy buduje swoją markę w mediach społecznościowych – m.in. na TikToku i Instagramie, gdzie zdobył grono wiernych fanów. Jego styl, łączący nowoczesne brzmienie z klasyką gatunku, trafia przede wszystkim do młodszej publiczności. Występ w TV Republika miał być kolejnym krokiem w budowaniu rozpoznawalności. Zamiast tego, artysta znalazł się w centrum nieoczekiwanej burzy medialnej.
Nie tylko playback stał się tematem komentarzy. Widzów zaskoczyły również prywatne informacje o artyście, które przypadkowo wyszły na jaw podczas rozmowy w studio. Sebastian Zys został niedawno... najmłodszym dziadkiem w Polsce – w wieku 39 lat. Ma również pięcioro dzieci, co natychmiast stało się pożywką dla mediów plotkarskich.
Choć informacje te nie mają bezpośredniego związku z występem, wiele portali skupiło się właśnie na nich, odwracając uwagę od muzycznego przekazu singla. To kolejny dowód na to, jak łatwo można wypaczyć przekaz artysty i przekształcić wydarzenie w medialną sensację.
Występ Mr. Sebii w programie „WstajeMY” miał być okazją do zaprezentowania nowego materiału i budowania pozytywnego wizerunku. Tymczasem stał się pretekstem do ostrej krytyki ze strony mediów, które skupiły się nie na utworze, lecz na technicznym aspekcie występu. Wiele wskazuje na to, że sprawa „Playback Gate” może być jedynie punktem zapalnym do szerzej zakrojonej dyskusji o roli debiutantów w show-biznesie i sposobie, w jaki media ich przedstawiają.
Niezależnie od medialnych interpretacji, warto pamiętać, że playback nie jest oszustwem – to narzędzie, które umożliwia artystom funkcjonowanie w wymagającym środowisku telewizyjnym. A dla fanów Mr. Sebii najważniejsze pozostaje to, co najistotniejsze – muzyka.