"Swój powrót chcę połączyć z taką kilkuletnią promocją dawnego dobrego stylu i smaku disco polo z dobrym brzmieniem akustycznym"
W tym roku obchodzimy swoje 25 lecie i większość czasu spędziliśmy na weselach i innych imprezach okolicznościowych. Natomiast doszliśmy do wniosku że warto zacząć grać koncerty i w tym kierunku idziemy - przyznał w rozmowie z nami Sławomir Trofimiuk, lider i wokalista legendarnej formacji AS.
Na początku lipca br. premierę miała ich nowość pt. "Szalona miłość". Na dniach pojawi się również w odświeżonej wersji znany i uwielbiany przez wielu przebój z debiutanckiej kasety pt."Szkoda łez", który podobnie jak wcześniej wspomniana propozycja nagrany został u Janusza Konopli. Wokalista zapewnia, że na tym nie koniec.
nagramy jeszcze Na zamku i W Miami
Lipcowa nowość była małym zalążkiem tego, co szykuje grupa AS. Jak udało nam się dowiedzieć, artysta zamierza zaufać starym, dobrym brzmieniom i stosunkowo ambitnym tekstom, które nie będą opierały się wyłącznie na wykrzykiwaniu utartych już zwrotów
Artyści obecni moim zdaniem razem z tzw. promotorami na siłę próbują wykrzykiwać refren śpiewając ola oooo. Jejeje rączki w górę tak jakby to była impreza w tej chwili, ja natomiast jestem zdania że TV to miejsce dla utworów, za które widz da premię w postaci chęci powtórnego obejrzenia za treść obraz i melodykę jako całość i tym się chyba różnimy
Według Sławomira Trofimiuka Sukces Zenka, Marcina czy Janka z Mirage to wieloletnie pozostanie wierności temu melodycznemu stylowi disco polo. Znam się z nimi nie od dziś i obserwuję, że wszelkie zmienianie klimatów na jakieś nowoczesne nie do końca jest dobrze odbierane.
Czy zatem melodyjne brzmienie rodem z lat '90 to przepis na sukces?
"Swój powrót chcę połączyć z taką kilkuletnią promocją dawnego dobrego stylu i smaku disco polo z dobrym brzmieniem akustycznym"
przyznał wokalista grupy AS, która już pod koniec lipca zaprezentuje się wspólnie z grupą Taneczną Zaza na Festiwalu w Ostródzie.