Marcin Miller z zespołu Boys doświadczył przekroczenia granic - ktoś życzy mu śmierci w internecie. Sprawa zostanie zgłoszona na policję? Odbiorcy wyrażają swoje opinie na temat tej sytuacji
Osoby rozpoznawalne w związku ze swoją popularnośćią mają często problemy. Wielokrotnie ktoś zakłada profile społecznościowe podszywając się pod danego artystę disco polo, czy próbuje wykorzystać popularność gwiazdora zapraszając np. na fikcyjny plan teledysku. Jednak tego co doświadczył Marcin Miller z formacji Boys jest mocnym przekroczeniem granicy.
Lider zespołu Boys Marcin Miller jest już starym wilkiem na rynku disco polo. Od ponad 30 lat jest na scenie i spotkał się z nie jedną dziwną sytuacją. Jednak to co ostatnio się stało szokuje jego odbiorców.
Pod jednym z postów jeden z użytkowników napisał komentarz, który ma znamiona przestępstwa. Treść komentarza to "umrzyj już daj spokój" to przekroczenie wszelkich granic. W internecie nikt nie jest anonimowy i łatwo namierzyć osobę, która napisała daną treść. Tym bardziej, że profil który zostawił komentarz wygląda na prawdziwy.
Marcin Miller, który zawsze podchodzi z dystansem do takich sytuacji całość podpisał w następujący sposob "Hm…zgłosić to czy nie? Jak uważacie?…mi to rybka. Mam od tego sztab ludzi".
Odbiorcy Marcina zgodnie komentują, że powinien zgłościć, aby zapobiegać takim patalogicznym styutacją. A Wy jakie macie zdanie w tym w temacie?