Wspominamy Mariusza Borka, gwiazdę disco polo z zespołu Skalar. Emocjonalne słowa Irka Perkowskiego
Niezaprzeczalnie smutną wiadomość, która wstrząsnęła światem disco polo, przyniosły ostatnie dni. Mariusz Borek, ceniony wokalista zespołu Skalar, odszedł nagle, pozostawiając po sobie pustkę w sercach fanów i przyjaciół. Jego nagła śmierć w wieku zaledwie 50 lat zszokowała nie tylko bliskich, ale także całe środowisko muzyczne. Informacja o jego śmierci, którą jako pierwsi podaliśmy 7 stycznia, wzbudziła falę smutku i niepewności.
Mariusz Borek, który współtworzył legendę polskiego disco polo, zmarł 6 stycznia, w święto Trzech Króli, na skutek zawału serca. Wraz z nim odeszła część historii tej radosnej i pełnej energii muzyki, którą zespół Skalar reprezentował od 1998 roku. Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, w tym jedno z najważniejszych: kiedy odbędzie się pożegnanie tego niezwykłego artysty?
W obliczu tej straty, głos zabrał Irek Perkowski, nie tylko kolega, ale i przyjaciel Mariusza, z którym na początku wspólnie tworzył zespół Skalar. Perkowski, wspominając chwile spędzone z Borkiem, podzielił się z fanami nie tylko smutkiem, ale i ciepłymi wspomnieniami. Jego słowa, pełne emocji i refleksji, dotykają serc wszystkich, którzy znali Mariusza i jego twórczość.
Skalar, grupa będąca symbolem polskiego disco polo, została założona przez Borka i Perkowskiego w 1991 roku w Brańsku. Ich pierwsza kaseta "Powiedz mi", wydana w grudniu 1998 roku, otworzyła im drogę do kariery w branży muzycznej. Dziś, po latach, staje się ona symbolicznym testamentem muzycznym Mariusza.
"Mariusz do zobaczenia po drugiej stronie, mówia źe lepszej i spokojniejszej. To MY stworzylismy coś co zostanie na zawsze „SKALAR.” Pamietam poczatki jak były wielkie plany, chcielismy źeby o nas było głosno. I udalo sie slyszala nas cała Polska.
Pierwsze koncerty, nowe wyzwanie ale daliśmy rade.
Mamy wspólną historie, ktora nigdy nie zginie, mamy nasze wspomnienia które zawsze zostaną w pamieci.
Pózniej nasze drogi sie rozeszły, kazdy z Nas poszedł w swoja strone tak miało być, tak to było gdzies zapisane. Jeszcze sie spotkamy, tam gdzie każdy z nas bedzie i zagramy razem na jednej scenie. "
Choć Mariusz Borek odszedł, jego muzyczne dziedzictwo pozostaje niezapomniane. Jego wkład w rozwój i popularność disco polo w Polsce jest nieoceniony. Wspomnienia, które pozostawił w sercach fanów, kolegów z branży oraz bliskich, będą kontynuować jego obecność w przestrzeni muzycznej. Jego muzyka, pełna życia i energii, nadal będzie rozbrzmiewać na parkietach i w radiowych stacjach, przypominając o wielkim artyście, jakim był Mariusz Borek.
W tych trudnych chwilach nasze myśli kierujemy do rodziny, przyjaciół i wszystkich, którzy mieli szczęście znać Mariusza Borka. Jego odejście to wielka strata dla świata muzyki, ale jego dziedzictwo pozostanie z nami na zawsze.