Dzieje się w świecie disco polo!
Nadzieja umiera ostatnia. Przekonali się o prawdziwości tego powiedzenia fani formacji disco polo M-Power, wokół której ostatnio jest bardzo głośno.
Wszystko za sprawą decyzji lidera grupy, Mateusza Pawłowskiego. Coś się kończy, by coś nowego mogło się zacząć. Do ostatniego momentu wszyscy mieli nadzieje, że jest to tylko niesforny żart ze strony wokalisty. Aczkolwiek Mateusz swoim ostatnim wpisem na oficjalnym profilu Facebookowym rozwiał wszelkie wątpliwości.
Z przyczyn osobistych niestety podjął decyzje o odejściu z zespołu M-Power. Obojętni na wpis Mateusza nie pozostali również członkowie formacji, napisali: - Kochani, wakacje przyniosły wiele zmian w naszym zespole. Z przykrością informujemy iż nasze szeregi opuszcza Mateusz Pawłowski.
Nie oznacza to jednak, że grupa M-POWER przestaje istnieć. Wręcz przeciwnie mamy dla Was wiele nowości, jak zawsze z Powerem..... pozdrawiamy serdecznie grupa M-POWER. Mimo zmiany kadry myślimy, że zespół M-Power wywiąże się z tego, co ogłosił i nadal będzie hucznie i z Powerem.
Czyli tak, jak fani lubią najbardziej. Być może zmiany wyjdą na dobre i zespół wyda w ramach rekompensaty płytę w nowym składzie?