Internauci nie kryją swojego oburzenia! Okazuje się, że informacja o śmierci wokalisty była głupim żartem
Tak żenującej sytuacji w świecie disco polo jeszcze nie było. W bezczelny sposób została sfingowana śmierć wokalisty, która wywołała ogromne emocje w świecie disco polo.
ZROBIŁ SOBIE JAJA Z WŁASNEJ ŚMIERCI
W sobotę, 8 grudnia do redakcji naszego serwisu przesłano informację o śmierci wokalisty disco polo. Przekazał ją brat zmarłego artysty, który prosił o nagłośnienie tego jakże smutnego dla niego i rodziny wydarzenia. W załączniku otrzymaliśmy również nekrolog i akt zgonu, z którego wynikało, że wokalista zmarł nagle.
Niestety śmierć wokalisty disco polo okazała się niesmacznym żartem wymyślonym przez wokalistę, o czym ten poinformował na swoim profilu "każdy, kto mnie zna, powinien wiedzieć, że jestem nieśmiertelny" - napisał w jednym z komentarzy.
Internauci nie okazali swojego zrozumienia, komentując poczynania wokalisty w sposób jasny i zrozumiały
a o idiotach jak ty pisze się w sposób, w jaki zasługują. Jakim kretynem trzeba być, żeby żartować z własnej śmierci
Nie rozumiem jak można sobie jaja robić z tego. Głupota nie zna granic, serio. Nie dziwie się, że jesteś sam.
Cel sfingowania nie jest znany! Najprawdopodobniej chodziło o nagłośnienie i spopularyzowanie swojego wizerunku co miało przełożyć się na zwiększenie oglądalności teledysku, który nie cieszy się w sieci popularnością.
Nasza redakcja skontaktowała się już w tej sprawie z Policją.