By zrobić wrażenie na ukochanych kobietach, piosenkarz nie zamierzał oszczędzać na wyprawie
Życie z artystą disco polo bywa trudne. Przedłużające się nieobecności w domu związane z wyjazdami w trasy, koncerty grane wieczorami i dni spędzane w studiu nagraniowym często prowadzą do konfliktów między wokalistami i ich małżonkami.
Aby takich sytuacji było jak najmniej, Jerzy Szuj stara się wynagradzać rodzinie czas bez niego. – Ostatnio zabrałem Dianę i naszą córeczkę do Portugalii. Spędziliśmy cudowny tydzień na Maderze – zdradza wokalista znany publiczności jako Jorrgus. – Mała Anastazja po raz drugi leciała samolotem. Płakała w czasie startu i lądowania. Na szczęście powrót przespała – wspomina gwiazdor.
Raj dla oczu i… żołądka
By zrobić wrażenie na ukochanych kobietach, piosenkarz nie zamierzał oszczędzać na wyprawie. Już widok hotelu zapierał dech w piersi. Kompleks, należący do Cristiano Ronaldo, zachwycał przestronnymi wnętrzami, widokiem na Ocean Atlantycki i… basenem napełnionym słoną wodą.
Jurek był przekonany, że w takich warunkach jego rodzina dobrze wypocznie. Artysta, Diana i mała Anastazja mieli też okazję do spróbowania lokalnych przysmaków. – Uwielbiam owoce morza. Na Maderze krewetki, ośmiornice i ostrygi są świeże i tanie. Gdy mi się nudziły, przekąszałem stekami i szaszłykami, z których słynie Portugalia – mówi Jorrgus, podkreślając, że w trakcie posiłków miał okazję skosztować tamtejszego wina.
Było wyborne w smaku, więc kilka butelek przywiózł do Polski. W czasie pobytu Jorrgus i jego bliscy starali się jak najwięcej zwiedzić. – Cała wyspa powinna nosić imię Ronaldo. Wszędzie stoją pomniki na jego cześć, ulice, place i domy ozdabiają tablice upamiętniające jego dokonania – podkreśla Szuj.
Gwiazdor przyznaje, że rodzina wypoczęła i bawiła się znakomicie. Dla Jerzego było to tym ważniejsze, że już zaczyna przygotowywać się do sylwestrowego występu w Zakopanem.
Niedługo też zaprezentuje fanom nową piosenkę „Uzależniłem się”.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo