Syn Marcina Siegieńczuka, Nikodem, wystąpił w „Must Be The Music”. Jak poradził sobie na scenie? Jego muzyczna droga dopiero się zaczyna!
Świat disco polo nieustannie dostarcza emocji i nowych talentów, a niektórzy z nich mają muzykę we krwi. Gdy na scenie pojawia się ktoś, kto dorastał w otoczeniu wielkich przebojów i koncertowych reflektorów, oczekiwania rosną. Tym razem jeden z młodych artystów postanowił spróbować swoich sił w popularnym programie telewizyjnym i zmierzyć się z profesjonalnym jury. Jak poradził sobie w tej wyjątkowej chwili?
Nikodem Siegieńczuk, syn znanego wokalisty Marcina Siegieńczuka, wziął udział w castingu do programu „Must Be The Music”. Młody artysta, występujący pod pseudonimem SeeN Tha S-Man, postanowił zaprezentować swoje umiejętności szerokiej publiczności i sprawdzić się przed profesjonalnym jury.
Jego udział w programie wzbudził ogromne zainteresowanie fanów muzyki disco polo, którzy zastanawiali się, czy pójdzie w ślady ojca. Choć tym razem nie udało się przejść dalej, sam Nikodem podszedł do sytuacji z dużą dojrzałością.
„Tym razem się nie udało, ale będziemy próbowali dalej. Najważniejszy jest cel, do którego się zmierza. Nie było kontrowersji, łez, komedii, a przede wszystkim WSTYDU. Kolejne doświadczenie za nami” – napisał na swoim profilu Marcin Siegieńczuk.
Nikodem nie jest nowicjuszem w świecie muzyki. Od najmłodszych lat towarzyszył swojemu ojcu na koncertach, a nawet miał okazję wystąpić na prestiżowym Disco Hit Festival Kobylnica. To wydarzenie, które co roku przyciąga tysiące fanów i najpopularniejsze gwiazdy disco polo, było dla niego świetnym sprawdzianem umiejętności scenicznych.
Młody artysta wielokrotnie wspierał swojego ojca podczas koncertów, budując własny styl i zdobywając cenne doświadczenie. Jego udział w „Must Be The Music” to kolejny krok w rozwoju kariery i dowód na to, że zamierza konsekwentnie dążyć do celu.
Choć przygoda z programem „Must Be The Music” na razie się zakończyła, Nikodem nie zamierza rezygnować z marzeń o muzycznej karierze. Jego determinacja i pasja do muzyki wskazują, że jeszcze nie raz usłyszymy o SeeN Tha S-Man.
Czy młody wokalista pójdzie w ślady swojego ojca i podbije scenę disco polo? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – talent, sceniczne obycie i wsparcie najbliższych to solidne fundamenty, które mogą mu pomóc osiągnąć sukces.