– Robiliśmy sobie bitwy na piosenki. Kiedy ja wypuściłem „Nie mydło, nie granat”, on nagrał „Bibę” Marcin Miller i Marcin Siegieńczuk
Ich muzyczne kariery rozwijały się w tym samym czasie. W programie „Disco polo 25 lat później” przyznali, że to było najlepsze, co mogło im się przytrafić. – Często występowaliśmy na tych samych imprezach.
Zobacz również: Wokalistka disco polo zachwyca zdjęciem z łóżka! Fani: "Jesteś aniołem w ciele pięknej kobiety"
Za kulisami których nie brakowało okazji, by wymienić się spostrzeżeniami na temat tego, nad czym pracujemy. Przy okazji wzajemnie komentowaliśmy swoje nowości – wspomina Marcin Siegieńczuk w rozmowie z „Na żywo”. Szybko okazało się, że taka rywalizacja jest dla wokalistów najlepszą inspiracją.
– Robiliśmy sobie bitwy na piosenki. Kiedy ja wypuściłem „Nie mydło, nie granat”, on nagrał „Bibę”. Gdy na rynku pojawił się mój utwór „Kochasz”, on mi odpowiedział, prezentując „Figo Fago” – podsumowuje Siegieńczuk.
Redakcja poleca: Rozbierane zdjęcia wokalistki disco polo?! Angelika Żmijewska wzięła udział w artystycznej SESJI! Wygląda nieziemsko! [FOTO]
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo
Najciekawsze artykuły dla Ciebie