Radek Liszewski wydał 85 tys. na zęby i pokazał ferrari. Jeden z filmów z majówki totalnie zaskoczył jego fanów!
Fani muzyki tanecznej od lat śledzą każdy krok jednej z największych postaci sceny disco polo. Jego twarz, głos i energia to znaki rozpoznawcze grupy, która wypromowała jeden z najpopularniejszych utworów ostatnich dekad. Tym razem jednak nie muzyka, a coś zupełnie innego wywołało poruszenie wśród internautów.
W ostatnich godzinach Radek Liszewski, lider formacji Weekend, ponownie znalazł się w centrum uwagi. Powodem nie były jednak nowe koncerty czy płyta, a... jego uśmiech, który – jak zauważyli fani – znacznie się zmienił.
Twórca przeboju ”Ona tańczy dla mnie” nie zamierzał dłużej milczeć. Po fali komentarzy sugerujących, że jego nowe zęby to efekt popularnych zabiegów w Turcji, postanowił opublikować nagranie w mediach społecznościowych.
Zdecydowany ton i brak cenzury w wypowiedzi wskazują, że temat mocno go poruszył. – Zapłaciłem za nie 85 tysięcy. Zrobione na Ursusie, u koleżanki. Nie musiałem jechać do Turcji, jakby co – tłumaczył w opublikowanym wideo. Komentarze w sieci, w których określano jego uśmiech jako "turecki", nie spotkały się z jego aprobatą. Artysta zaapelował do internautów o więcej powściągliwości, używając dosadnych słów.
Internauci szybko podchwycili temat. Kwota 85 tysięcy złotych za zabieg dentystyczny zrobiła na wielu ogromne wrażenie. Dla porównania – za taką sumę można nabyć używany samochód w bardzo dobrym stanie. Ale jak się okazuje, Liszewski na autach też nie oszczędza.
Na tym samym nagraniu, w którym odniósł się do zamieszania wokół zębów, Liszewski zaprezentował czerwone ferrari, które niedawno dołączyło do jego kolekcji. Samochód, choć pokazany niby przypadkiem, natychmiast przykuł uwagę fanów.
Ferrari, które kosztuje co najmniej pół miliona złotych, to marzenie wielu miłośników motoryzacji. Wcześniej gwiazdor jeździł Chevroletem Corvette C6, a potem przesiadł się do legendarnego Nissana GT-R, znanego również jako „Godzilla na kołach”. Teraz przyszedł czas na kolejny krok – luksusowy, sportowy wóz, który nie tylko robi wrażenie, ale i potwierdza status finansowy wokalisty.
Mimo że czerwone ferrari dumnie prezentuje się w garażu artysty, majowy weekend nie oznaczał dla niego błogiego lenistwa za kierownicą luksusowego auta. Wręcz przeciwnie – jak pokazał na kolejnym nagraniu, Liszewski spędził ten czas... w ogrodzie. I to dosłownie.
Razem z żoną Dorotą, artysta zabrał się za porządki na posesji. – Lało się ze mnie jak z wiadra – skomentował z uśmiechem, pchając taczkę po własnym podwórku. Takie obrazki tylko potwierdzają, że mimo sukcesu i popularności, wokalista nie stroni od przyziemnych obowiązków.
Radek Liszewski, niezmiennie związany z zespołem Weekend, nie tylko podbija scenę muzyczną, ale i skutecznie przyciąga uwagę fanów swoją autentycznością. Niezależnie od tego, czy chodzi o nowy uśmiech, luksusowy samochód czy prace ogrodowe – jego codzienność pokazuje, że popularność i normalność mogą iść ze sobą w parze.