Choć kalendarz koncertowy grupy disco polo jest wypełniony, to artysta zapewnia, że potrzebującym nadal odmawiać nie zamierza
Każdy, kto oglądał ostatni finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z pewnością zauważył tego artystę sceny disco polo. – Wspieraliśmy akcję po raz kolejny i nie wyobrażam sobie, by mogło nas na niej zabraknąć też w przyszłym roku – mówi „Na żywo” Sebastian Zys.
Lider zespołu Mr Sebii jest dobrze znany w rodzinnym Tomaszowie Mazowieckim i jego okolicach. Mieszkańcy miasta wiedzą, że jeśli będzie organizowana akcja charytatywna, to gwiazdor chętnie się w nią zaangażuje. – Ostatnio zagraliśmy m.in. dla Krystianka z Rozprzy i Michałka z Witaszyc. W obu przypadkach były to koncerty, na których zbierano pieniądze do puszek i licytowano podarowane przedmioty. Uważam, że jeśli można komuś pomóc, to należy to zrobić – podkreśla piosenkarz. Do wokalisty często zgłaszają się osoby liczące na jego wsparcie. Sebastian podkreśla, że jeszcze nikomu go nie odmówił. – Nie bierzemy pieniędzy za występy na imprezach. W wyjątkowych sytuacjach nawet dojeżdżamy na własny koszt. Ale najczęściej znajdują się sponsorzy, którzy pokrywają koszty naszych dojazdów i noclegów – wyjaśnia autor hitu „Na gondoli”.
Bezradność wobec cierpienia dzieci
Artysta, który jest ojcem czwórki dzieci – Oliwii, Amelii, Amandy i Seweryna – przyznaje, że cierpienie najmłodszych budzi w nim szczególne rozczulenie. – Gdy córeczkom i synowi coś dolega, czuję się bezradny. Sądzę, że inni rodzice mają tak samo – mówi ze wzruszeniem w głosie. Choć kalendarz koncertowy grupy jest wypełniony, to artysta zapewnia, że potrzebującym nadal odmawiać nie zamierza.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo