Czy Marcin Miller to ideał, a może jednak łobuz?
Domowych obiadków nie jest w stanie zastąpić nawet najdroższa i najbardziej luksusowa restauracja w marmurach. Marcin Miller w ostatnim czasie podzielił się rodzinnym zdjęciem na swoim prywatnym profilu Instagramowym.
Lider kultowego zespołu Boys mimo napiętego grafiku wie, że w życiu najważniejszą wartością jest zdrowie i rodzina. Uwielbiany wokalista disco polo, potrafi wygenerować czas dla najbliższych, co w dzisiejszym świecie nie jest łatwe. Zwłaszcza dla młodego pokolenia, które ślepo gna za pieniędzmi, popadając w wir kariery. Kariera poczeka, a miłość ucieka. Marcin Miller jest wystarczająco długo w branży muzycznej i wie, co stawiać na pierwszym miejscu.
Na brak zajęć nie może narzekać. Poza tworzeniem nowych utworów, nagrań duetów z innymi artystami, jest również ambasadorem marki odzieżowej Miller Tulipan & Mateo Milano. Mimo licznych koncertów i innych obowiązków dnia codziennego, nie zapomina o rodzinie. Może czasem warto jest się zatrzymać i wziąć ze starszego kolegi przykład. Nie warto ślepo gnać za rzeczami materialnymi. Ważniejsze w życiu są sprawy niematerialne i ludzie.
Czas ucieka, a rodziny nie kupimy za żadne pieniądze.