Marcin Miller z Boys w zaatakowany po odrzuceniu talentu z DiscoStar. Czy jego słowa zmienią branżę disco polo?
Marcin Miller, znany szerokiej publiczności jako lider kultowego zespołu disco polo Boys, znalazł się ostatnio w centrum uwagi nie ze względu na swoje muzyczne dokonania, ale przez wymianę zdań z uczestnikiem popularnego talent show "DiscoStar". Użytkownik Aleks Alvaro Es, młody wokalista wyznał otwarcie swoje rozczarowanie po tym, jak Marcin Miller, będący jednym z jurorów programu, odrzucił go mimo stwierdzenia, że posiada "wielki potencjał". "Lubie cie Marcin ,ale za to że mnie odrzuciłeś w disco star mówiąc że mam wielki potencjał to jestem sceptycznie nastawiony do ciebie" - napisał Aleks Alvaro Es.
W odpowiedzi na zarzuty Aleksa Alvaro Es, Marcin Miller podkreślił, że droga do stania się "gwiazdą" to nie tylko sukcesy, ale również pokora i umiejętność radzenia sobie z krytyką oraz porażkami. "Niestety tego u Ciebie nie ma", stwierdził Miller, dając do zrozumienia, że w branży muzycznej równie ważne co talent, są siła woli i postawa wobec niepowodzeń.
"Bycie "gwiazdą" to nie tylko sukcesy ale też pokora i umiejętność radzenia sobie z krytyką i porażkami. Niestety tego u Ciebie nie ma zatem wszystkiego dobrego i ŻEGNAM" - napisał Marcin Miller z zespołu Boys!
W świetle tej sytuacji, nie można ignorować roli, jaką mentorzy odgrywają w rozwoju młodych talentów. Dyskusja wokół postawy Marcina Millera i Aleksa Alvaro Es staje się przykładem na to, jak delikatna jest równowaga między konstruktywną krytyką a zachętą dla młodych artystów. Jak ważne jest, by jurorzy talent show, będąc często ikonami branży, potrafili równoważyć swoje oceny, tak aby motywować.