Jeżeli faktycznie okaże się, że właściwy letni sezon koncertowy ruszy dopiero w 2021 r., to prawdopodobnie czeka nas niemały kryzys w branży muzycznej
Branża disco polo zatrzęsła się w posadach z powodu panującego koronawirusa. Nie ma jeszcze co prawda żadnej informacji dotyczącej powrotu życia koncertowego, ale ostatnio pojawiła się dość znacząca w tym względzie informacja zza granicy.
Otóż po drugiej stronie Odry podjęto decyzję dotyczącą imprez masowych. Zostały one zakazane do 31 sierpnia. Nie jest to obostrzenie bezpośrednio wpływające na polskie prawo, ale niestety trzeba się tym mocno zasugerować. Niemcy są w temacie pandemicznym mniej ostrożni niż władze w Polsce, zatem możemy się spodziewać, że koncerty z udziałem więcej niż 500 osób w naszym kraju, również zostaną zabronione, przynajmniej do tego samego terminu.
Być może statystyki zachorowań i zgonów, które w Polsce są dużo bardziej optymistyczne niż w Niemczech wpłyną na to, że ta decyzja będzie mniej restrykcyjna i jednocześnie mniej bolesna dla całej branży. Jeżeli faktycznie okaże się, że właściwy letni sezon koncertowy ruszy dopiero w 2021 roku, to prawdopodobnie czeka nas niemały kryzys w branży muzycznej.
Oby te niemieckie ustalenia nie przelały się na polską stronę.
Niech to wszystko skończy się dużo wcześniej!