Edyta Folwarska z Polo TV po liftingu piersi planuje kolejny zabieg. Pierwszy raz pokaże nowe ciało na pokazie Philipa Pleina!
Branża rozrywkowa nieustannie zaskakuje. Każde pojawienie się znanej postaci na salonach wywołuje lawinę komentarzy i emocji – zwłaszcza gdy wiąże się z odważnymi decyzjami dotyczącymi wyglądu. W świecie mediów, gdzie estetyka często idzie w parze z popularnością, nie brakuje osób, które otwarcie dzielą się swoją drogą do lepszego samopoczucia. Jedną z nich jest znana i lubiana prezenterka, która od lat obecna jest na scenie disco polo. Tym razem nie chodzi jednak o nowy program czy premierę muzyczną.
Edyta Folwarska, znana widzom Polo TV m.in. jako prowadząca popularne show „Disco Star”, przeszła niedawno lifting piersi, z którego efektów jest wyraźnie zachwycona. Gwiazda zdecydowała się na zabieg metodą, która nie wymaga wszczepiania silikonowych implantów. Zabieg przeprowadził dr Artur Broma, specjalista, który wcześniej pracował m.in. z Blanką Lipińską. Koszt takiego zabiegu to ok. 30 tys. zł, czyli o ok. 10 tys. więcej niż tradycyjne implanty.
– Efekt jest taki, że piersi wyglądają jakby miały silikon, a go nie ma – podkreśliła w rozmowie z BlaskOnline. – Popłakałam się, jak je zobaczyłam. Takie są ładne – dodała wzruszona. Folwarska zaznacza, że zabieg nie wiązał się z dużym bólem, a jedynie z dyskomfortem porównywalnym do „szczypania”. Przez trzy dni potrzebowała pomocy w codziennych czynnościach, ale już wkrótce po zdjęciu bandaży zaplanowała… kolejną zmianę.
Jak sama przyznaje, decyzja o pierwszej operacji była najtrudniejsza. Strach przed narkozą, obawy przed rezultatem – wszystko to udało się jej przełamać. Teraz, kiedy czuje się pewniej i wie, czego się spodziewać, myśli już o jesiennej korekcie pośladków. – Najgorszy jest pierwszy raz. A potem… już ma się ochotę na więcej – powiedziała wprost.
Prezenterka nie zamierza ukrywać swoich decyzji – przeciwnie, chętnie opowiada o nich w mediach, podkreślając, że kobiety powinny mieć świadomość istnienia mniej inwazyjnych metod poprawy urody. Jak sama zauważa, wiele osób nie wie o dostępnych alternatywach, które pozwalają uniknąć radykalnych operacji i blizn.
Edyta już niedługo zaprezentuje efekty metamorfozy publicznie. Jak zapowiedziała, jej pierwszy występ z nowym biustem odbędzie się na pokazie mody Philipa Pleina, gdzie wystąpi w przezroczystym stroju, bez stanika. – To będzie mój debiut. Bez niczego – skwitowała z charakterystycznym dla siebie humorem.
Takie deklaracje wzbudzają duże zainteresowanie, ale też pokazują, jak bardzo Folwarska czuje się pewnie w nowym ciele. Podkreśla, że decyzja o zabiegu była w pełni przemyślana, a jej główną motywacją było spełnienie własnych marzeń – od dawna chciała mieć piersi podobne do tych, jakie ma Natalia Siwiec. Dziś może powiedzieć, że marzenie się spełniło.
Edyta nie ukrywa, że żałuje, iż tak długo zwlekała z decyzją. – Każdego dnia mogę umrzeć. Kiedy jak nie teraz? – mówi bez ogródek. W swojej wypowiedzi podkreśla, że każda kobieta ma prawo decydować o swoim ciele i że zabieg nie musi oznaczać sztuczności ani przesady.
Prezenterka Polo TV wyznaje również, że dzieli się swoim doświadczeniem z innymi kobietami, które rozważają podobny krok. Jej celem jest przełamywanie tabu i budowanie świadomości na temat nowoczesnych metod poprawy wyglądu, które nie wymagają inwazyjnych operacji.
Edyta Folwarska nie przestaje zaskakiwać – zarówno w mediach, jak i w życiu prywatnym. Jej historia pokazuje, że zmiany – nawet te odważne – mogą być impulsem do pozytywnej przemiany i źródłem ogromnej satysfakcji.