Po przekroczeniu pewnej masy ciała, leczenie będzie niemożliwe do przeprowadzenia Choroba nie ma litości i nieleczona powoduje śmierć.
Misją muzyki disco polo i jej twórców jest budowanie doskonałego, tanecznego nastroju wśród słuchaczy. Są jednak sfery poza tworzeniem imprezowego klimatu, w której angażują się artyści.
Bez wątpienia jedną z nich jest działalność charytatywna. Twórcy muzyki tanecznej, znani są ze swojej wrażliwości i bezinteresownego niesienia pomocy potrzebującym. Doskonałym przykładem takiej postawy jest lider grupy Boys. Marcin Miller zaangażował się w walkę o życie chorego chłopca z Białegostoku.
Lider popularnej grupy prosi fanów o wsparcie dla Mikołaja, który musi zmierzyć się z chorobą SMA. Coraz bardziej popularna, lecz nadal bardzo rzadka przypadłość, spotkała małego Rycerza. Choroba ta nie ma litości i nieleczona powoduje śmierć. Terapia, to niestety ogromne koszty. Aby ją rozpocząć, potrzeba 9 mln złotych.
Szokującą sumę, uda się zgromadzić tylko dzięki hojnym sercom wrażliwych ludzi. Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka, a o jej wsparcie proszą rodzice chłopca oraz lider zespołu Boys. My do tego błagania również się dołączamy. Pokażmy naszą wielką discopolową siłę i ratujmy Rycerza z Białegostoku - stolicy muzyki tanecznej.
Czas ucieka! Po przekroczeniu pewnej masy ciała, leczenie będzie niemożliwe do przeprowadzenia. Do dzieła!