- To był jeden z najważniejszych dni w moim życiu, zaraz po tym jak po raz pierwszy w radiu zagrałem piosenkę „Przez Twe Oczy Zielone” zespołu Akcent
Ciężko wyobrazić sobie piękniejsze chwile w życiu człowieka, niż powitanie na świecie własnego potomstwa. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę aktualne realia, to trzeba zdać sobie sprawę, że pandemia może delikatnie zaburzyć radość i utrudnić pewne aspekty przyszłym rodzicom.
Norbert Bieńkowski, prezenter radiowy i telewizyjny pochwalił się na swoim profilu narodzinami syna i podzielił jednocześnie kilkoma istotnymi przemyśleniami. Po pierwsze z uwagi na obostrzenia związane z koronawirusem, artysta nie mógł towarzyszyć swojej żonie w tych wyjątkowych chwilach, co mimo wszystko przyjął ze zrozumieniem. Po drugie podziękował za wsparcie rodzinie, za fachowość lekarzowi i przede wszystkim za wielką siłę i odwagę swojej żonie.
Choć te słowa są bardzo wzruszające i ich słuszność nie podlega żadnej dyskusji, to naszą uwagę najmocniej przykuła końcowa treść wpisu Norberta - „...To był jeden z najważniejszych dni w moim życiu, zaraz po tym jak po raz pierwszy w radiu zagrałem piosenkę „Przez Twe Oczy Zielone” zespołu Akcent.”. To niesamowite, że pojawienie się na świecie potomka, prezenter porównuje do wydarzenia tak ściśle związanego z branżą disco polo.
Trzeba jednak przyznać, że piosenka Zenona Martyniuka stała się potomstwem dla całego gatunku i wprowadziła świat disco na kompletnie inny, lepszy biegun. Ciężko myślą i rozumem objąć wielkość tego utworu. Możemy się tylko domyślać jak olbrzymie to rozmiary, skoro jeden z najpopularniejszych redaktorów radiowych znajduje piedestał równy narodzinom dziecka.
Gratulujemy wspaniałego syna i przesyłamy pozdrowienia dla całej rodziny!