Cola i Explozja połączyli siły w nowym projekcie. Teledysk i premiera przyciągają uwagę fanów disco polo.
Na polskiej scenie muzyki tanecznej nie brakuje zaskakujących połączeń, które potrafią tchnąć nową energię w znane już style i nazwiska. Jednym z takich przypadków jest najnowsza kolaboracja, która właśnie ujrzała światło dzienne. Chodzi o wspólny utwór wokalistki Cola oraz zespołu Explozja, zatytułowany „Ze mną tańcz”. Ten dynamiczny kawałek już teraz przyciąga uwagę miłośników gatunku i ma szansę stać się jednym z rozpoznawalnych tytułów tegorocznego sezonu wakacyjnego.
Choć nazwy Cola i Explozja mogą kojarzyć się z zupełnie odmiennymi nurtami w obrębie disco polo, ich muzyczne połączenie okazuje się zaskakująco spójne. „Ze mną tańcz” to propozycja pełna energii, rytmu i pozytywnego przekazu – dokładnie tego, czego szuka wielu fanów tego gatunku w okresie letnim. Zastosowanie tanecznych aranżacji i lekkiego wokalu sprawia, że utwór błyskawicznie wpada w ucho.
Cola, czyli Nicola Pęza, zdobyła rozpoznawalność dzięki swojemu udziałowi w programie „Disco Star” w 2024 roku. Choć jej kariera muzyczna nie zaczęła się od tego momentu, to właśnie udział w telewizyjnym show dał jej szerszą rozpoznawalność i umożliwił rozwój artystyczny. Jej wcześniejsze utwory, takie jak „Biegałam ja za nim” czy taneczna propozycja „Gdy nadejdzie noc”, zyskały pozytywny odbiór i umocniły jej pozycję na scenie muzyki tanecznej.
Z kolei zespół Explozja to projekt, który swoje korzenie ma w muzycznej obsłudze imprez okolicznościowych i wesel. Powstał z inicjatywy Arkadiusza Górskiego, a od 2018 roku zaczął działać na większą skalę, zdobywając coraz większą popularność. Grupa znana jest m.in. z utworu „Szósta rano”, który cieszył się dużym zainteresowaniem wśród fanów tradycyjnego disco polo.
Nowy numer „Ze mną tańcz” stanowi ciekawe połączenie doświadczenia i świeżości. Z jednej strony mamy młodą wokalistkę, która dopiero buduje swoją markę, z drugiej zaś zespół, który z powodzeniem funkcjonuje na rynku od kilku lat. Ich wspólny utwór to nie tylko typowy kawałek taneczny, ale także zapowiedź potencjalnie większego projektu artystycznego.
Wraz z premierą singla do sieci trafił również teledysk, który skutecznie podbija serca internautów. Utrzymany w lekkiej, wakacyjnej estetyce klip jest idealnym dopełnieniem muzycznego przekazu. Kolorowe kadry, taneczne ujęcia i uśmiechnięci bohaterowie tworzą atmosferę, która zachęca do zabawy i wspólnego śpiewania. Produkcja wpisuje się w estetykę nowoczesnego disco polo, które łączy klasyczne rytmy z aktualnymi trendami wizualnymi.
Teledysk już w pierwszych godzinach od premiery zyskał zainteresowanie fanów i szybko zaczął zbierać wyświetlenia. Dynamiczny montaż, dobrze dobrane lokacje oraz pozytywna energia bijąca od wykonawców sprawiają, że materiał wideo jest nie tylko dodatkiem, ale ważnym elementem całego projektu. Widać, że zarówno Cola, jak i Explozja zaangażowali się w realizację tej produkcji, stawiając na profesjonalizm i spójność przekazu.
Premiera „Ze mną tańcz” otwiera dyskusję na temat możliwych kierunków rozwoju muzyki disco polo w najbliższych miesiącach. Coraz więcej artystów decyduje się na współprace, które jeszcze kilka lat temu wydawałyby się mało prawdopodobne. Łączenie sił, dzielenie się doświadczeniem i wzajemne inspirowanie się to trend, który może tylko umocnić pozycję gatunku na rynku muzycznym.
Dla Coli ta współpraca to szansa na dotarcie do nowej grupy odbiorców, zwłaszcza że zespół Explozja ma już swoją stałą publiczność. Dla Explozji to natomiast możliwość odświeżenia swojego repertuaru i pokazania się w nieco innym świetle. Wspólny utwór, który łączy taneczne brzmienia, lekkość tekstu i nowoczesne podejście do produkcji, ma potencjał, by pozostać z fanami na dłużej.
Zespół Explozja i wokalistka Cola udowadniają, że wspólna energia sceniczna może zaowocować interesującymi projektami. Ich nowa propozycja muzyczna to kolejny dowód na to, że disco polo nie stoi w miejscu i wciąż potrafi zaskakiwać świeżością oraz nieoczywistymi duetami. Czas pokaże, czy „Ze mną tańcz” stanie się stałym punktem koncertowych playlist, ale już dziś wiadomo jedno – ten numer warto znać.