Wielka wtopa MiłegoPana! Wokalista zapomniał tekstu własnej piosenki!
Piotrek „MiłyPan” Kołaczyński o tym z kim najlepiej mu się tworzy piosenki, kogo lubi, skąd się wziął jego pseudonim a także jaka jest jego największa koncertowa wpadka.
MiłegoPana nie trzeba przedstawiać. To niezwykle utalentowany, młody wokalista, który nie poddał się mimo negatywnych opinii w programie „Disco Star” i wkroczył w muzyczny świat, prezentując w 2018 roku swój debiutancki utwór „Królowa”. Jego determinacja pokazała, że było warto, ponieważ dziś singiel ten liczy 148 mln wyświetleń oraz jest najpopularniejszym hitem na całą Polskę. Pośród wielu zagranych koncertów, MiłemuPanu przydarzyło się wiele sytuacji.
Piotrek Kołaczyński obrał pseudonim artystyczny „MiłyPan”. Skąd jednak on się wziął? W rozmowie z Kamilem Rutkowskim, wokalista zdradza, że jego pseudonim narodził się czasie gdy artysta tworzył inny gatunek muzyczny niż disco polo. Dopiero gdy disco polo zaczęło się sprawdzać, postanowił go przyjąć.
W rozmowie z Kamilem Rutkowskim, artysta oznajmia:
- „ (…) mi mówią Miły Pan. Kurcze, przecież to jest nieszablonowe. Tak nagle mi to wpadło przy pisaniu innej piosenki niż disco”
Mało kto wie, iż twórca kultowych „Małolatek” czy „Królowej” związany jest z innym gatunkiem muzycznym. Artysta oprócz muzyki disco polo tworzy kawałki popowe oraz rapowe. Według MiłegoPana rap zaczął się zacierać tekstowo oraz dźwiękowo z disco polo.
MiłyPan został zapytany o swoją twórczość. Jak zdradza w rozmowie z Kamilem Rutkowskim sam artysta, większość jego utworów jest jego zamysłem artystycznym, począwszy od melodii, a skończywszy na tekście. Aranżacja zaś tworzona jest na zlecenie.
W branży muzycznej są zespoły lub wokaliści, którzy kupują tak zwane „gotowce”, czyli gotową piosenkę z napisaną melodią, aranżacją oraz tekstem. Jedyne co trzeba zrobić to pójść do studia i nagrać.
MiłyPan w swoim dorobku muzycznym ma także produkcje nagrane wspólnie z zespołem Topky oraz Defis. Okazuje się jednak, że nie jest to odosobniony przypadek, ponieważ artyście bardzo dobrze tworzy się utwory w duecie lub trio, ponieważ – jak sam przyznał w rozmowie – na scenie uzupełniają się wzajemnie.
Powszechnie artyści muzyczni grają nawet po pięć koncertów w przeciągu jednego weekendu, gromadząc przy tym niesamowicie obszerną publikę. Zdarza się, że niektóre występy przechodzą do historii z powodu wpadek. Nie inaczej jest w przypadku MiłegoPana, któremu również przydarzyła się estradowa wtopa. Podczas jednej imprezy plenerowej, artysta zapomniał tekstu do swojej własnej piosenki pt. „Pod ścianą”. Gdy do niej doszło, wokalista przeprosił fanów mówiąc:
-„Sorry, jestem autorem tego tekstu, ale zapomniałem tego tekstu”.
Podczas rozmowy MiłyPan został zapytany o dalsze plany muzyczne. Artysta oznajmił, że w szufladzie czekają cztery numery nagrane z zespołem Defis. Najbliższy projekt, nad którym obecnie młody artysta pracuje, także powstał w duecie.
- „Przed 23-północą kiedy przeholowaliśmy z kawką, ciasteczkami ze znajomymi puszczaliśmy sobie numer Defisa „Róże”. A dzisiaj z tym oto człowiekiem mam okazję dzielić deski (…). To jest historia na książkę, bo ja zawsze sobie słuchałem, zawsze marzyłem Fajnie by było no i teraz uwypukliło się. Przyjaźń nasza kwitnie (….)”.
MiłyPan w rozmowie z Kamilem Rutkowskim zdradził, że przyjaźń pomiędzy nim a Defisem nie jest tylko na scenie, ale i w życiu prywatnym. Wokalista oznajmił też, że w jego życiu są osoby, których nie lubi, lecz zachował to w najgłębszej tajemnicy. Są to osoby ze środowiska muzycznego. Osoby te najczęściej się wywyższają.