Dziś uroczystości pogrzebowe znanego artysty disco polo. Mariusz Szyłkowski z Blue Boys odszedł nagle po krótkiej walce z chorobą.
W świecie muzyki zdarzają się chwile, które zatrzymują czas. Moment, w którym z głośników milknie głos dobrze znany fanom, staje się dla wielu symbolicznym końcem pewnej epoki. Informacje, które w ostatnich dniach poruszyły całe środowisko disco polo, wywołały ogromne emocje wśród artystów i sympatyków gatunku. Jedna z postaci sceny muzycznej, kojarzona z kultowym brzmieniem i charyzmą sceniczną, odszedł nagle, pozostawiając po sobie pustkę, której nie sposób wypełnić.
Tragiczne wiadomości pojawiły się zaledwie kilka dni temu. Mariusz Szyłkowski, jeden z członków formacji Blue Boys, znanej z takich przebojów jak „Kasieńka”, zmarł po krótkiej, ale bardzo agresywnej walce z chorobą. Informację o jego śmierci potwierdził jego brat, Łukasz Szyłkowski, w rozmowie z redakcją Disco-Polo.info.
Jak ujawnił, artysta został zdiagnozowany z ostrą postacią białaczki. Mimo natychmiastowego leczenia, zaledwie trzy tygodnie po pojawieniu się pierwszych objawów, Mariusz trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie zmarł. Rodzina, przyjaciele oraz fani artysty pogrążyli się w żałobie. „Serce pęka z żalu, z niezrozumienia. Dlaczego? Już nic nie będzie takie samo. Za wcześnie, bracie, stanowczo za wcześnie” – napisał jego brat w poruszającym wpisie w mediach społecznościowych.
Mariusz Szyłkowski był nieodłączną częścią grupy Blue Boys, która zasłynęła m.in. dzięki piosence „Kasieńka”. To właśnie ten utwór stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych numerów zespołu, zdobywając popularność w całej Polsce i stając się stałym punktem imprez oraz festiwali disco polo.
Dzięki swojej charakterystycznej barwie głosu i energii scenicznej, Mariusz szybko zdobył sympatię publiczności, a jego obecność na scenie była zawsze wyczekiwana przez fanów gatunku. Dla wielu osób utwory Blue Boys to nie tylko muzyka, ale także wspomnienia ważnych chwil życia – wesel, imprez rodzinnych czy letnich koncertów.
Ceremonia pogrzebowa artysty odbywa się dziś 27 czerwca o godz. 13:30 w kościele św. Józefa w Pułtusku. Po zakończeniu mszy świętej nastąpi odprowadzenie Zmarłego na cmentarz św. Krzyża, gdzie spocznie na zawsze.
Dzień wcześniej, 26 czerwca o godz. 18:00, w Domu Pogrzebowym „Kraszewski” odbył się różaniec, w którym uczestniczyli najbliżsi oraz osoby związane z artystą. Uroczystości odbywają się z pełnym szacunkiem dla dorobku muzycznego i osobowości Mariusza, którego wkład w rozwój disco polo zostanie zapamiętany na długo.
Środowisko muzyczne, fani oraz bliscy łączą się w bólu i wspomnieniach o artyście, którego głos już na zawsze pozostanie w ich sercach.