Nie żyje DJ Waluś – znany twórca remiksów dla Skolima i Dawida Narożnego. Miał 33 lata. Środowisko muzyczne w szoku.
W świecie muzyki tanecznej nie brakuje osobowości, które potrafią zaskakiwać nowym brzmieniem i porywać tłumy do tańca. Niekiedy to nie wokaliści, a ci pracujący na drugim planie stają się filarami sceny disco polo. Ich wkład bywa niedostrzegalny na pierwszy rzut oka, jednak to właśnie dzięki nim wiele hitów zyskuje swój klubowy charakter i drugie życie. W ostatnich dniach branża przeżywa wyjątkowo trudne chwile.
W wieku zaledwie 33 lat zmarł Kamil Walencki, szerzej znany jako DJ Waluś – producent i twórca remiksów, który przez wiele lat był blisko związany z największymi nazwiskami polskiej muzyki tanecznej. Artysta odszedł po długiej i wyniszczającej chorobie, z którą walczył do końca, zachowując godność i determinację. Informację o śmierci muzyka potwierdziła jego rodzina, a jako pierwszy doniósł o niej dziennik "Fakt", powołując się na rozmowę z bratem zmarłego.
W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wzruszających wpisów. Współpracownicy i przyjaciele podkreślają, że DJ Waluś był nie tylko utalentowanym producentem, ale też osobą ciepłą, serdeczną i inspirującą innych swoim optymizmem – nawet wtedy, gdy sam zmagał się z chorobą. „Myślę, że Kamil zostanie zapamiętany jako osoba, która dawała nadzieję innym” – napisał jeden z jego wieloletnich współpracowników.
Rodzina zmarłego artysty poinformowała o szczegółach jego ostatniego pożegnania. Ceremonia pogrzebowa DJ-a Walusia odbędzie się 10 czerwca 2025 roku o godzinie 12:00 w kościele parafialnym w Osjakowie. To wydarzenie z pewnością zgromadzi wielu fanów, kolegów z branży i osoby, które przez lata miały okazję współpracować z Kamilem Walenckim.
To będzie czas refleksji i wspomnień o muzyku, który znacząco wpłynął na brzmienie polskich klubów i pozostawił po sobie trwały ślad w kulturze disco polo.
DJ Waluś był znany z tworzenia nowoczesnych, energetycznych wersji utworów, które często stawały się podstawą klubowych playlist. Współpracował z takimi gwiazdami jak Skolim i Dawid Narożny, przekształcając ich przeboje w dynamiczne remiksy, które rozgrzewały parkiety w całej Polsce. Jego twórczość wyróżniała się nie tylko brzmieniem, ale również dbałością o jakość produkcji – czego nie da się nie zauważyć w jego dotychczasowym dorobku.
Dzięki swojej pracy zyskał uznanie nie tylko wśród słuchaczy, ale również w środowisku muzycznym, które ceniło go za profesjonalizm, kreatywność i zaangażowanie. Wielu wykonawców chętnie sięgało po jego wersje utworów, wiedząc, że oddaje on w nich pełnię swojego talentu i pasji.
Choć DJ Waluś odszedł zbyt wcześnie, jego muzyka wciąż będzie obecna w klubowych rytmach i na listach odtwarzania fanów muzyki tanecznej. Współczesna scena disco polo straciła postać, która przez lata dostarczała nie tylko doskonałej rozrywki, ale i inspiracji dla młodych producentów i DJ-ów.
Jego nazwisko pozostanie symbolem profesjonalizmu w świecie klubowych remiksów disco polo – jako producenta, który potrafił tchnąć nowe życie w popularne utwory, jednocześnie zachowując ich unikalny charakter.
W obliczu tej straty, środowisko disco polo łączy się we wspólnym pożegnaniu człowieka, który swoją muzyką łączył ludzi i przekraczał granice scenicznych podziałów.