W sieci ponownie zawrzało! Wokalista disco polo zdecydował się na mocne słowa - Żadnej zagrywki nie było ani jakiegoś „przekupstwa”! Żałosne
Młody artysta disco polo padł ofiarą pomówień? Fani muzyki tanecznej snują swoje teorie na temat Mateusza Pawłowskiego i jego odejścia z grupy M-Power.
Lider nowej formacji disco polo Toskansky dał się poznać fanom muzyki disco polo jako wokalista zespołu M-Power. Jakiś czas temu młody artysta ogłosił oficjalnie, iż chwilowo rezygnuje z przyczyn osobistych z kariery muzycznej.
Nieoczekiwanie na szczęście fanów, Mateusz Pawłowski nie dał o sobie zapomnieć. Powrócił z nową energią i nowymi pomysłami, już nie jako członek M-Power, a Toskansky. Wokalista ma sporo fanów, ale wbrew pozorom hejterów również nie brakuje:
- Po raz ostatni wypowiadam się na ten temat.Nie odszedłem od M-POWER, żeby robić solowa karierę! Jeżeli ktoś uważa, ze byłem w grupie by się „wypromować” to się myli. I to bardzo. Żadnej zagrywki nie było ani jakiegoś „przekupstwa”! Żałosne. Ale jeśli chcecie wiedzieć to BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TEJ DECYZJI I ZE JESTEM TAM GDZIE JESTEM. Naprawdę siedzę cicho bo jestem po prostu mądrzejszy. Boże trzymaj mnie.
Nie ma złych decyzji i najważniejsze, aby Mateusz czuł się dobrze i się spełniał tworząc nowe kawałki dla swoich fanów.