Fani disco polo wymusili na artystce disco polo szczere wyznanie dotyczące ciąży
Ciekawość fanów, dotycząca życia gwiazd disco polo, przekracza najśmielsze wyobrażenia. Każdy ruch poza kamerami, jest śledzony bardziej skrupulatnie, niż ten w blasku fleszy. Prywatność artystów, to coś co przyciąga odbiorców jak magnes. Każdy chętnie zagląda w najintymniejsze zakątki życia twórców, niejednokrotnie przekraczając granicę dobrego smaku.
Tym razem fani „wymusili” na Pauli z zespołu Top Girls szczere wyznanie. Gwiazda w instagramowej relacji, zdradziła, czy zaręczyny z Zimusiem, to efekt zajścia w ciążę. Kilku obserwujących, ten wpis z pewnością wbił w ziemię.
Bardzo dużo dzieje się ostatnio u wokalistki grupy Top Girls, Pauli Karpowicz w sferze uczuciowej. Piosenkarka odnalazła prawdziwe szczęście u boku Zimusia - managera Miłego Pana.
W świąteczny dzień, działacz disco polo poprosił o rękę uwielbianą artystkę, a ta bez zawahania odpowiedziała „TAK”. To rozbudziło w odbiorcach niepohamowaną ciekawość o ciążowy status gwiazdy. W instagramowym Q&A, dopytywali wokalistkę wprost: „Czy jesteś w ciąży?”.
Na genialną odpowiedź Pauli nie trzeba było długo czekać. Dodała bowiem grafikę firmy Durex z napisem: „No baby on board”, co oznacza „Dziecka nie ma na pokładzie”. Dodatkowo artystka dopisała kilka słów od siebie: „Wiedziałam, że są uprzejme osoby, które rozpuściły taką plotkę w eter, ale muszę je doinformować - nie jestem w ciąży”.
Drodzy fani, zaręczyny czasem wynikają z najczystszej postaci miłości i nie ma wątpliwości, że w tym przypadku, to najsilniejsze z uczuć stoi za życiową decyzją.
Kto trzyma kciuki za Paulę i Zimusia?