Sławomir zaskoczył nowym klipem. „Cudowronek” przekroczył 10 mln wyświetleń i wzbudza spore emocje wśród fanów.
To miała być tylko wakacyjna zabawa, a przerodziła się w ogromny sukces. Pewnego dnia, bez wielkiego planowania, zrodził się pomysł na klip. Spontaniczna decyzja, kilka ujęć nad wodą, energia płynąca z luzu i radości – wszystko to znalazło się w materiale, który właśnie przekroczył imponujący pułap 10 milionów wyświetleń. Ten wynik zaskoczył nawet samego artystę, który w emocjonalnym wpisie w mediach społecznościowych podziękował swoim fanom za wsparcie. W tle tego sukcesu kryje się jednak znacznie więcej – przemyślany tekst, charakterystyczna stylistyka i duet, który od lat przyciąga uwagę publiczności.
„Cudowronek” to tytułowa piosenka z płyty, która miała swoją premierę w marcu 2023 roku. Utrzymany w stylu rock‑polo utwór łączy w sobie chwytliwy rytm z przewrotnym, nieco dwuznacznym tekstem, który natychmiast zapada w pamięć. Refren pełen jest zaskakujących metafor i zabawnych skojarzeń, takich jak: „Ptaszek chce do gniazdka, kremik chce do rurki…”, by ostatecznie dojść do puenty: „cudowronek chce zatańczyć”.
Sam Sławomir przyznał, że to jeden z najbardziej ryzykownych zabiegów w jego karierze – tekst balansuje na granicy dobrego smaku, ale doskonale współgra z jego scenicznym wizerunkiem luzaka i człowieka, który nie boi się żartować z codzienności. To właśnie ta mieszanka humoru, dystansu i chwytliwej melodii sprawiła, że piosenka zyskała tak dużą popularność.
W klipie, który zdobywa coraz większą popularność na YouTube, obok Sławomira pojawia się jego żona – Kajra, czyli Magdalena „Kajra” Zapała. Znana z udziału w programach rozrywkowych i serialach, od lat towarzyszy mężowi nie tylko w życiu prywatnym, ale i na scenie. W teledysku wciela się w rolę pełną wdzięku i seksapilu – występuje w skąpym stroju kąpielowym, co dodatkowo podkreśla lekki, wakacyjny klimat klipu.
Zdjęcia do teledysku powstały spontanicznie podczas letniego wyjazdu, co widać w luźnej formie realizacji – naturalne kadry, śmiech, wspólna zabawa i brak sztucznego zadęcia sprawiają, że widzowie czują się częścią tej historii. Efekt? Ponad 10 milionów wyświetleń i tysiące komentarzy fanów, którzy chwalą nie tylko formę, ale i pomysłowość.
Choć Sławomir znany jest z wielu przebojów, to właśnie „Cudowronek” okazał się wyjątkowym fenomenem. Po premierze w marcu 2023 roku piosenka stopniowo zdobywała popularność, by dziś znaleźć się w ścisłej czołówce jego najczęściej odtwarzanych utworów. Nie tylko potwierdza to niesłabnące zainteresowanie jego twórczością, ale i pokazuje, że rock-polo wciąż ma swoje mocne miejsce na rynku muzycznym.
Artysta nie ukrywa radości i wdzięczności wobec swojej publiczności. W krótkim komunikacie, opublikowanym w mediach społecznościowych, napisał:
„Cześć tu Sławomir. Petarda!!! Nasza tytułowa piosenka z nowej płyty czyli „Cudowronek” właśnie przekroczyła 10 000 000 wyświetleń. Pięknie WAM za to dziękuję. Klip powstał na spontanie podczas wakacji.”
To jasny sygnał, że formuła, którą wypracował przez lata – łącząca humor, dystans i chwytliwą muzykę – nadal działa i przyciąga kolejne rzesze słuchaczy.
Nie sposób pominąć jeszcze jednej kwestii – tożsamości artystycznej, jaką Sławomir wypracował przez lata. Jego twórczość opiera się na rozpoznawalnych motywach: autoironia, stylizacja na „gwiazdę rocka z blokowiska”, współpraca z żoną, a do tego teksty, które są celowo przerysowane, nieco absurdalne, ale nigdy przypadkowe. „Cudowronek” doskonale wpisuje się w tę konwencję – od warstwy muzycznej, przez słowa, aż po wizualną oprawę.
Publiczność nie tylko to rozumie, ale i oczekuje takiego podejścia. Dzięki temu utwory Sławomira mają nie tylko rozrywkowy charakter, ale też budują spójny, rozpoznawalny styl, który skutecznie wyróżnia go na tle innych wykonawców polskiej sceny muzycznej.