Serwis dziennik.com przedstawił relację z zajścia uczestników koncertu: Koncert rozpoczął się około godziny 9:30 wieczorem. Najpierw wystąpił Markus P., później zespoły Classic oraz Boys. Tuż przed północą na scenę mieli wyjść muzycy z zesp...
Serwis dziennik.com przedstawił relację z zajścia uczestników koncertu:
Koncert rozpoczął się około godziny 9:30 wieczorem. Najpierw wystąpił Markus P., później zespoły Classic oraz Boys. Tuż przed północą na scenę mieli wyjść muzycy z zespołu Weekend, ale kilka minut przed ich występem doszło w klubie do bójki.
„Nie wiem dokładnie ile osób brało w niej udział. Wiem natomiast, że bili się butelkami na tyle mocno, że lała się krew. Jedna z dziewczyn rzuciła się na policjanta” – powiedział „Nowemu Dziennikowi” Radosław Kouszko z Ramm Events, organizator koncertów disco polo w Stanach Zjednoczonych.
Część osób, które były na koncercie w Nowym Jorku, twierdzi także, że do klubu weszły osoby nieletnie, które były pod wpływem alkoholu. Policja natychmiast przerwała koncert i wszyscy musieli opuścić klub. Z tego powodu występy zespołów Weekend oraz After Party nie mogły się odbyć.
„Jestem oburzona. Czekałam na koncert zespołu Weekend bardzo długo. Wydałam na bilet prawie 50 dolarów, namówiłam znajomych i wszystko na marne, bo jacyś gówniarze zaczęli bójkę” – opowiada jedna z uczestniczek sobotniej gali.
Rozczarowany jest także pan Marek. „Nie wystąpiła najważniejsza gwiazda wieczoru. To dla nich przyszło najwięcej ludzi na koncert. Każdy zapłacił 50 dolarów, to bardzo dużo. Teraz ktoś powinien oddać pieniądze za bilety”. „Bardzo przepraszam wszystkich fanów muzyki disco polo za to, co się stało w klubie. Niestety, ja jako organizator koncertów nie mam wpływu na to, co się dzieje w klubie. Na koncercie w New Jersey, także w tę sobotę, wszystko odbyło się bez najmniejszych problemów” – mówi Radosław Kouszko.
Cisną się na usta słowa wieszcza: „Takie będą Rzeczypospolite, jako jej młodzieży chowanie”.