"Zarówno moja dziewczyna Paulina, jak i Milena nieraz suszyły nam głowy o to, że pozujemy z fankami do zdjęć
To Milena, moja żona, była inspiracją do napisania naszego przeboju – przyznaje Przemek Koźmiński, wokalista Formacji Malibu. – Jej też zawdzięczamy swoją nazwę. Powiedziała, że powinniśmy tak dobrze kojarzyć się fanom jak jej ulubiony drink. A my przyznaliśmy jej rację – wtóruje mu Mateusz Sołtysiak, gitarzysta grupy. Razem z perkusistą Arkadiuszem Mamczurem pięć lat czekali na swój wielki przebój. I stało się – „Milenka” ma ponad 11 milionów wyświetleń. A oni na brak popularności nie mogą narzekać.
Awantur w domu już nie miewają
– Zarówno moja dziewczyna Paulina, jak i Milena nieraz suszyły nam głowy o to, że pozujemy z fankami do zdjęć. Ale teraz się do tego przyzwyczaiły i nie mamy w domu awantur – wyznaje Mateusz. – Najlepiej na naszej sławie wyszedł Arek. On, jako singiel, ma teraz okazję poznać dziewczynę swojego życia. Może trafi równie dobrze jak my – dodaje. Ze wsparciem ukochanych kobiet artyści śmiało ruszają na kolejne koncerty. – Chętnie się wygłupiamy i szalejemy na scenie, ale najważniejsze dla nas jest to, że potem możemy odpocząć w domu – podsumowuje Przemek.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo