Było seksownie ze smaczną nutą erotyzmu, ale nikt nie przypuszczał, że artystki poniosą tego takie konsekwencje
Najseksowniejszy teledysk 2020 roku zakończył się tragedią. Dziewczyny dla sztuki poświęciły swoje zdrowie. Nasuwa się pytanie, czy warto było szaleć tak? Paulina z Energy Girls nie ma wątpliwości. Odpowiedź brzmi pozytywnie.
Ze świecą szukać wykonawców, którzy świadomie byliby w stanie poświęcić swoje zdrowie dla teledysków. Dziewczyny z Energy Girls mają głowy pełnie niekonwencjonalnych i bardzo szalonych pomysłów, które skrupulatnie wdrażają codzienne w życie. Mają na koncie między innymi takie hity, jak „Skimno” , „Bo Ty mnie pokochałeś”.
Niedawno światło dzienne ujrzała ich najnowsza produkcja. Piosenka została zatytułowana „Po co”. Nie ma cienia wątpliwości, że dziewczyny na długo zapamiętają zdjęcia z planu kipu. Były pończochy, były kabaretki, a przy tym minusowa temperatura. Dziewczyny z Energy Girls słono zapłaciły za ten klip.
Było seksownie ze smaczną nutą erotyzmu, ale nikt nie przypuszczał, że artystki poniosą tego takie konsekwencje. Następnego dnia cały skład pochorował się. Niekiedy sztuka wymaga ogromnego poświęcenia ze strony wykonawców. Energy Girls mimo, że się pochorowały, to zdecydowanie trzymają się zdanie, że gdyby miały nagrać jeszcze raz ten klip, to nic by nie zmieniały.
Życzymy dziewczynom szybkiego powrotu do zdrowia i milionów pod teledyskiem „Po co”.