Dawid Narożny z Pięknych i Młodych opublikował poruszający wpis. Jego słowa wywołały lawinę komentarzy. Zobacz, co się wydarzyło!
Niektóre chwile w życiu artysty bywają trudniejsze niż inne. Choć scena i błysk fleszy niosą ze sobą radość i spełnienie, nierzadko wiążą się również z ogromnym ciężarem. Zwłaszcza wtedy, gdy obiektem ataku staje się nie tylko twórczość, ale i życie prywatne. W branży disco polo takich sytuacji nie brakuje, a ostatni wpis jednego z popularniejszych wokalistów tej sceny nie pozostawia złudzeń — nawet najbardziej doświadczonym artystom nie jest łatwo mierzyć się z falą krytyki.
Dawid Narożny, lider znanej formacji Piękni i Młodzi, postanowił otwarcie zabrać głos w sprawie nienawistnych komentarzy, jakie od dłuższego czasu pojawiają się pod adresem jego i jego rodziny. Artysta, znany z bezpośredniego stylu i dużej szczerości, opublikował poruszający wpis, w którym odnosi się do sytuacji, z jaką musi się mierzyć w mediach społecznościowych.
Jak zaznaczył, komentarze pojawiają się każdego dnia i dotyczą nie tylko jego muzyki, ale też spraw prywatnych. – "Rozumiem, że można nie lubić naszej muzyki – to rzecz gustu. Ale nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby hejtować moją rodzinę, naszą codzienność, decyzje życiowe" – pisze wokalista.
Według niego, granica między konstruktywną krytyką a agresją słowną została dawno przekroczona. Podkreśla, że choć sam jest w stanie sobie z tym poradzić, wielu ludzi może nie mieć takiej odporności psychicznej, co może prowadzić do dramatycznych skutków, w tym depresji, a nawet myśli samobójczych.
Zespół Piękni i Młodzi Dawid Narożny to formacja, która mimo zmian personalnych i różnych zawirowań nieustannie pozostaje aktywna na scenie. Ich utwory cieszą się dużą popularnością w serwisach streamingowych oraz w mediach społecznościowych. Jednak, jak pokazuje sytuacja, popularność ma również swoją ciemną stronę.
Narożny w swoim poście zaznacza, że komentarze obrażające, wyzywające czy szydzące nie mają nic wspólnego z konstruktywną krytyką. – "To moje życie, moja pasja, moja praca. Nie po to tworzę muzykę, by ktoś wylewał swoje frustracje w komentarzach" – podkreśla muzyk.
Jego słowa zwracają uwagę na problem szerszy niż tylko własne doświadczenia – chodzi o ogólne zjawisko hejtu w sieci, które dotyka wielu artystów, nie tylko z kręgu disco polo. Wskazuje również na hipokryzję części internautów, którzy oczekują, że osoba publiczna zawsze będzie milczeć i znosić krytykę z pokorą, bez możliwości obrony czy reakcji.
Szczerość i otwartość, z jaką Dawid Narożny wypowiedział się w swoim wpisie, wywołała silne reakcje wśród jego odbiorców. Wielu fanów wyraziło wsparcie i zrozumienie dla emocji artysty, podkreślając, że granica w komentarzach została przekroczona już dawno temu.
Artysta nie szczędził mocnych słów, ale wszystko, co napisał, wynikało – jak zaznaczył – z potrzeby obrony siebie i najbliższych. Zaznaczył też, że nigdy nie atakuje pierwszy i nie odczuwa potrzeby oceniania innych – jeśli już, pewne rzeczy są omawiane tylko w gronie rodziny i znajomych.
Słowa takie jak „Mój świat polega na tym, żeby się śmiać, tańczyć, cieszyć się muzyką” niosą w sobie silne przesłanie. To przypomnienie, że za każdą twarzą na ekranie stoi człowiek, który – mimo swojej rozpoznawalności – potrzebuje szacunku, zrozumienia i odrobiny empatii.
Wpis Narożnego to nie tylko emocjonalna reakcja na falę hejtu, ale też ważny głos w sprawie odpowiedzialności za słowa w internecie. Choć forma wypowiedzi była ostra, jej przesłanie trudno zignorować.