Dagmara pokazała, co wpisała w umowie z DJ-em na wesele. Jej decyzja wzbudziła gorącą dyskusję w internecie. Posypały się komentarze.
Choć wesele to bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu, coraz częściej młode pary decydują się na niestandardowe rozwiązania, które mogą zaskakiwać – nie tylko rodzinę, ale i całą internetową społeczność. Granica pomiędzy indywidualnymi preferencjami a oczekiwaniami gości potrafi się mocno zatrzeć, szczególnie gdy mówimy o tak kontrowersyjnym temacie, jak... wybór repertuaru muzycznego.
Tiktokerka Dagmara, która w ostatnim czasie zyskała spore grono obserwatorów w social mediach, podzieliła się szczegółami przygotowań do swojego ślubu. Jednym z elementów, który szczególnie przyciągnął uwagę internautów, okazała się umowa podpisana z DJ-em odpowiedzialnym za oprawę muzyczną uroczystości.
W udostępnionym nagraniu Dagmara wyjaśniła, że zdecydowała się na całkowity zakaz muzyki disco polo, a także tzw. hiphopolo. DJ ma obowiązek trzymać się ściśle określonej playlisty, a każde odstępstwo wiązać się będzie z nałożeniem kary umownej. – „Wykonawca zobligowany jest do grania/puszczania muzyki tylko i wyłącznie z ustalonej wcześniej playlisty” – mówi Dagmara w swoim wideo. – „Dlatego nie będzie disco polo, Skolima czy innych super hitów internetu, których ja nie znoszę” – dodaje.
Wśród utworów, które mają się pojawić na weselu, wymienia między innymi piosenki zespołu Brathanki czy kultowy utwór „Mój jest ten kawałek podłogi”. Jednak to jedno zdanie: „ZAKAZ DISCO POLO”, wystarczyło, by w komentarzach rozpętała się prawdziwa burza.
Pod nagraniem Dagmary szybko pojawiły się setki komentarzy. Znaczna część internautów nie kryje zaskoczenia i rozczarowania decyzją narzeczonych. Wśród pojawiających się opinii można przeczytać: „Podziwiam DJ-a, który wziął to zlecenie”, „Niestety wesele organizuje się dla gości, a nie dla siebie”, czy „To po co robić wesele, jak tylko ty masz się dobrze bawić?”.
Wielu komentujących zwraca uwagę na to, że zakaz tak popularnego gatunku muzycznego, jakim jest disco polo, może być postrzegany jako forma dyskryminacji i brak szacunku dla gustów muzycznych gości. Disco polo od lat króluje na polskich weselach, przyciągając na parkiet gości w każdym wieku. Dla niektórych takie ograniczenie to jak „ślub bez tortu” – formalność bez radości.
Choć Dagmara otwarcie deklaruje niechęć do disco polo i związanych z nim wykonawców, internauci dostrzegają pewną niekonsekwencję w jej decyzjach. Tiktokerka zaznacza bowiem, że na liście znalazł się utwór „Explosion”, który dla wielu ma równie rozrywkowy, dyskotekowy charakter, co przeboje Skolima czy Zenka Martyniuka.
„Dlatego jestem spokojna” – dodaje Dagmara w swoim nagraniu, mówiąc o zapisach umowy. Jednak internauci pytają wprost: „Po co płacić DJ-owi, skoro i tak będzie puszczał to, co jest na Twojej liście?”. Pojawiają się również głosy DJ-ów i osób z branży, które podkreślają, że rolą DJ-a jest nie tylko odtwarzanie utworów, ale także reagowanie na potrzeby i emocje gości na parkiecie.
Warto zauważyć, że muzyka disco polo od lat budzi skrajne emocje, zarówno wśród słuchaczy, jak i osób z show-biznesu. Dla milionów fanów to najbliższy sercu gatunek, który kojarzy się z dobrą zabawą, swobodą i polską kulturą biesiadną. Jednak są też tacy, którzy uważają go za zbyt prosty i nieodpowiedni na ważne uroczystości.
To kolejny przykład na to, jak temat obecności disco polo na weselach potrafi podzielić społeczeństwo. Choć każdy ma prawo do własnych preferencji, publiczne piętnowanie całego gatunku może być odbierane jako uprzedzenie i brak tolerancji wobec gustów muzycznych innych osób.
Niezależnie od kontrowersji, jedno jest pewne – disco polo nadal wzbudza ogromne emocje, a każda próba jego ograniczenia wywołuje dyskusje daleko wykraczające poza parkiet weselny. W świecie, gdzie różnorodność muzyczna powinna łączyć, decyzja o wykluczeniu disco polo z wesela może być postrzegana jako niepotrzebne dzielenie ludzi według gustów.
Czy takie podejście stanie się trendem wśród młodych par, czy raczej przeminie jak wiele innych weselnych mód? Jedno jest pewne – muzyka disco polo wciąż ma się dobrze i z pewnością nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.