Jej szafę wypełniają oryginalne stroje sceniczne. Ale próżno szukać na nich sklepowych metek. Wokalistka disco polo sama projektuje swoje stroje
Uwielbiana wokalistka disco polo nie korzysta z pomocy stylistów. Już dawno przekonała się, że sama najlepiej wie, w czym dobrze wygląda…
Jej szafę wypełniają oryginalne stroje sceniczne. Ale próżno szukać na nich sklepowych metek. Elwira Mejk prezentuje się fanom bowiem tylko w tym, co sama zaprojektowała i co zostało uszyte dla niej.
– Smykałkę do wymyślania stylizacji odkryłam w sobie, kiedy miałam 12 lat. Chciałam wystrzałową bluzkę, taką, jakiej nie miał nikt inny. Pamiętam, że tłumaczyłam krawcowej, z usług której korzystała moja mama, jak ma wyglądać. Wyszło świetnie i wciąż mam ją przed oczami – wspomina artystka.
Mogą na siebie liczyć
Elwira była tak zadowolona z pierwszej wizyty w pracowni krawieckiej, że postanowiła zaprojektować dla siebie więcej rzeczy. – Najpierw były to głównie kreacje na wielkie wyjścia. Przerabiałam sukienki, projektowałam spodnie i marynarki – opowiada gwiazda. Z czasem okazało się, że wrodzone wyczucie estetyki artystki przydało jej się także w kreowaniu własnego stylu scenicznego. – Najczęściej występuję w kombinezonie.
Najpierw mam na niego pomysł, potem dobieram odpowiednie tkaniny i dodatki. I choć nie do końca radzę sobie z przygotowywaniem wykrojów i szyciem, to potrafię dobrze wytłumaczyć innym, czego oczekuję – podkreśla piosenkarka. Niektóre stroje powstają szybko, inne wymagają precyzji. Wtedy przydaje się dodatkowa para rąk do pomocy. W tej kwestii artystka może liczyć na swojego męża Mariusza.
To właśnie on przez wiele godzin przyklejał koraliki i perełki do kombinezonu, w którym wokalistka wystąpiła na ostatnim Łódź Disco Fest. – Jestem dumna, kiedy widzę, że moje stroje podobają się publiczności i koleżankom. Tym bardziej, gdy zauważę, że ktoś zaczerpnął inspirację z moich projektów – podsumowuje gwiazda.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo