Mijali się tylko na tych samych koncertach, aż wreszcie półtora roku temu narodziła się przyjaźń.
Oboje uchodzą za bardzo utalentowanych artystów. On nie tylko świetnie śpiewa, ale również z powodzeniem komponuje wszystkie swoje utwory, a także tworzy muzykę i aranże dla innych. Ona z kolei uznawana jest za jeden z mocniejszych głosów disco. Dobrze wiedzieli o swoim istnieniu, ale każde skupiało się na własnej karierze. Nie znali się osobiście. Aż do tego wyjątkowego dnia... Drogi Małgosi Główki i Pawła Jasionowskiego zbiegły się półtora roku temu, gdy oboje koncertowali, płynąc na promie do Szwecji. – Była okazja do rozmowy – opowiada nam wokalistka. – Po powrocie czasami pisaliśmy do siebie SMS-y i choć dzieliły nas setki kilometrów – ja mieszkam w Kielcach, Paweł – w Warszawie, polubiliśmy się – dodaje gwiazda CamaSutry.
Występ ćwiczyli przez telefon
– Lubię twórczość Małgosi i kibicuję jej – potwierdza nam Paweł. Kiedy brał udział w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, Małgorzata śledziła każdy odcinek, by potem dzielić się z kolegą opiniami na temat jego występu. – Paweł to jeden z nielicznych wokalistów, którzy mają ogromny talent i świetnie znają się na muzyce – chwali go piosenkarka. I nie ukrywa, że bardzo ucieszyła się, gdy Masters, z okazji swojego 10-lecia zaprosił ją do duetu. Na imprezie Wielkie Pożegnanie Lata w Iłowie wykonali jego przebój „Żono moja”. I to był dowód, jak bardzo im zależy na tej przyjaźni. Występ wypadł świetnie, choć niewiele osób wiedziało, że Gosia i Paweł przygotowywali się do niego... telefonicznie. 10 listopada CamaSutra nie spotka się z Mastersem na festiwalu Łódź Disco Fest, ale na pewno do siebie zadzwonią.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo