Coraz częściej można go zobaczyć w bokserskich rękawicach… Czyżby miał rzucić scenę?
U uwielbiam adrenalinę, jaką daje mi trenowanie boksu. Gdy wchodzę na ring, czuję, że krew zaczyna mi szybciej krążyć w żyłach – wyznaje w rozmowie z nami Marek Lemieszek z grupy News. Kiedy z perspektywy czasu wspomina swoje pierwsze treningi, podkreśla, że sądził, iż ten sport po prostu pozwoli mu być w formie. Jednak jego instruktor, zawodowy bokser i medalista, Rafał Rzeźnik, obudził w nim pasję.
Zostanie w świecie muzyki
– To było niesamowite. Ten człowiek ma w sobie taką charyzmę, że zapragnąłem przeistoczyć się w prawdziwego zawodnika – wspomina autor takich hitów, jak „Będzie pompa” czy „Lubię zabalować”. – Teraz mam tylko problem z siniakami. Dobrze, że ostatnie walki toczę w czwartek, bo do weekendowych imprez mają czas nieco przyblednąć. Nie chcę nimi przestraszyć swoich fanów, gdy stanę na scenie – śmieje się wokalista. I dodaje z podekscytowaniem: „Nie zamierzam się oszczędzać, skoro inni dają z siebie wszystko”. Czyżby artysta planował zamienić mikrofon na rękawice bokserskie? Wiele wskazuje na to, że fani talentu Marka mogą być spokojni o jego sceniczną karierę. Jak artysta podkreśla, muzyka pozostaje na pierwszym miejscu w jego życiu. Co więcej, właśnie przygotował dla swoich fanów niespodziankę! – Nagrałem duet z Kamilem Chludzińskim z Extazy. Piosenka „Masz w głowie figle”. Marek nie ukrywa, że do tego stopnia mocno stawia na rozwój kariery artystycznej, że zainwestował nawet w stworzenie domowego studia nagraniowego. – Dzięki temu będę mógł szybko przejść od pomysłu do jego realizacji – podsumowuje, zapowiadając kolejne hity.
Czy nowe piosenki powtórzą sukces „Ale fajne nogi” i „Tak, tak, tak”?
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo