Odmowa wsparcia przez Sławomira organizacji zbiórki krwi była spowodowana podpisem Zenka Martyniuka? Taka informacja szokuje!
Ani Zenona Martyniuka, ani Sławomira Zapały przedstawiać nikomu nie trzeba. Jeden z nich nazywany jest królem disco polo, drugi zaś – królem rock polo. Jak podaje portal nto.pl, ostatnio doszło do dziwnej sytuacji ze Sławomirem w roli głównej.
Krwiodawcy z Olesna mają w zwyczaju prosić różne gwiazdy o wsparcie zbiórek krwi. Szczytny cel zazwyczaj jest wspierany przez gwiazdy, jednak tym razem manager Sławomira odmówił wsparcia akcji. Dlaczego?
Menedżer Sławomira tylko dlatego, że na plakacie, który zabrał ze sobą uczeń, była dedykacja dla krwiodawców i podpis Zenka Martyniuka, kategorycznie odmówił. Zdarzyło się nam to pierwszy raz - mówi Andrzej Suder dla portalu nto.pl
Sytuacja jest dziwna również z tego względu, że jakiś czas temu na fanpage Sławomira pojawiło się wspólne zdjęcie króla rock-polo z Zenonem Martyniukiem. Opatrzone było ono podpisem:
Cześć tu Sławomir.
A wczoraj na koncercie w Białymstoku miałem gości. To jest magia Podlasia.
W komentarzach do zdjęcia padło zaczepne stwierdzenie:
A ja myślałam, że jesteście rywalami
Sławomir stanowczo zaprzeczył:
Jest sztama i bedzie. Zenek jest super gościem
Jak myślicie, czy sytuacja rzeczywiście miała miejsce? Na ile „sztama” Sławomira i Zenka Martyniuka jest prawdziwa?