Nowy burmistrz Zakopanego rezygnuje z "Sylwestra Marzeń". Jakie zmiany czekają mieszkańców i turystów w tym roku?
Zakopane, znane z malowniczych krajobrazów i zimowych atrakcji, szykuje się na nową erę imprez sylwestrowych. Nowy burmistrz Łukasz Filipowicz zdecydował się na rewolucję, rezygnując z popularnego "Sylwestra Marzeń" organizowanego przez Telewizję Polską. Jego pomysł na świętowanie Nowego Roku wzbudza mieszane uczucia wśród mieszkańców i turystów.
Łukasz Filipowicz, burmistrz Zakopanego, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jasno stwierdził, że miasto potrzebuje zmiany wizerunku. Decyzja o rezygnacji z "Sylwestra Marzeń" jest częścią szerszej strategii, mającej na celu wprowadzenie nowych, lokalnych tradycji sylwestrowych. Filipowicz wyjaśnił, że nowa impreza sylwestrowa będzie miała bardziej kameralny i folklorystyczny charakter, promując lokalnych artystów i twórców.
– Trzeba zmienić wizerunek Zakopanego. Nie będzie rządów Leszka Doruli, nie ma Jacka Kurskiego w TVP, więc i nie będzie "Sylwestra marzeń" – mówi Filipowicz.
Jego koncepcja spotyka się z pozytywnym odbiorem wśród mieszkańców, którzy liczą na mniejszy hałas i mniej problemów z awanturującymi się turystami.
Decyzja o zmianie formatu sylwestra wywołała różne reakcje. Mieszkańcy Zakopanego i okolicznych miejscowości są głównie zadowoleni z decyzji burmistrza. Katarzyna i Maciej z okolic Zakopanego w rozmowie z "Faktem" wyrażają radość, że miasto zyska na spokoju.
– Bardzo się z tego powodu cieszymy. Jesteśmy pewni, że turyści i tak przyjadą, a będzie trochę więcej spokoju dla mieszkańców Zakopanego – podkreślają.
Z kolei przedsiębiorcy z Krupówek, jak Adam z Zakopanego, również wspierają zmiany, wskazując na liczne problemy związane z organizacją masowej imprezy, takie jak niszczenie mienia i wzrost przestępczości.
Jednak nie wszyscy są zadowoleni. Pan Sławomir, turysta z Radomia, który co roku odwiedzał Zakopane na "Sylwestra Marzeń", jest rozczarowany decyzją burmistrza.
– Była to impreza fajna, masowa, na którą przyjeżdżało wielu turystów. [...] Zostawiali na pewno sporo pieniędzy. Owszem, pewnie był jakiś wielki bałagan po tym wszystkim. Tak prawdę powiedziawszy, to jednak chyba więcej było plusów za tą imprezą niż minusów – twierdzi.
Decyzja Łukasza Filipowicza o rezygnacji z "Sylwestra Marzeń" i wprowadzeniu nowego formatu sylwestrowego ma na celu poprawę jakości życia mieszkańców oraz promocję lokalnej kultury. Choć zmiany te wywołują mieszane reakcje, jedno jest pewne – nadchodzący Sylwester w Zakopanem będzie inny niż dotychczas. Jak nowe pomysły burmistrza wpłyną na popularność zimowej stolicy Polski, pokaże czas. Jedno jest pewne, Zakopane wciąż będzie przyciągać turystów swoim niepowtarzalnym urokiem i atmosferą.
źródło: o2.pl