Skolim w programie Pytanie na śniadanie zdradził ciekawostki ze swojego życia prywatnego i opowiedział o samochodach, którymi jeździ na koncerty.
Postać Skolima od kilku lat nie schodzi z czołówek mediów związanych z muzyką taneczną. Artysta, którego utwory podbijają listy odtwarzania, słynie nie tylko z przebojowych piosenek, ale także z oryginalnego stylu bycia. Jego kariera sceniczna rozwija się w imponującym tempie, a niemal każdy kolejny singiel zdobywa ogromną popularność. Występy wokalisty cieszą się dużym zainteresowaniem, a media regularnie relacjonują zarówno wydarzenia koncertowe, jak i ciekawostki z jego życia prywatnego.
Muzyk niejednokrotnie w wywiadach podkreślał, że jego praca wymaga ogromnego wysiłku organizacyjnego. Intensywna trasa koncertowa, podróże po całej Polsce i występy na dużych festiwalach sprawiają, że logistyka stanowi istotny element codzienności artysty. Skolim od początku swojej drogi zawodowej miał zamiłowanie do motoryzacji, a samochody stały się jednym z symboli jego sukcesu. Dziś nie ogranicza się do jednego pojazdu – stworzył całą flotę, która towarzyszy mu w pracy i życiu prywatnym.
Wokalista w rozmowach z mediami podkreśla, że motoryzacja to jego pasja. Niejednokrotnie wspominał, że pierwsze koncerty odbywały się w czasach, gdy nie dysponował jeszcze rozbudowanym zapleczem technicznym. To wtedy szczególne znaczenie miało jego BMW E46, które przez długi czas było nieodłącznym elementem drogi do występów. Do dziś artysta mówi o nim z dużym sentymentem.
Dziś sytuacja wygląda zupełnie inaczej – Skolim dysponuje nie tylko samochodami wykorzystywanymi do codziennej jazdy, ale też specjalnie przygotowanymi autami na trasę koncertową. Podróżowanie z zespołem, sprzętem muzycznym i obsługą wymaga dobrze zorganizowanej floty, która zapewnia komfort i bezpieczeństwo.
Podczas jednego z ostatnich wystąpień w programie telewizyjnym artysta zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy na temat swojego zaplecza motoryzacyjnego.
„W domu mam u siebie lądowisko za tarasem, ale taka ciekawostka – jak zaczynałem grać koncerty, to miałem stare takie BMW E46, wielki sentyment miałem do tego auta.
A dzisiaj mam 7 koncertowych aut i 11 ogółem. Zmieniam, rotuję – czasem jedno auto gdzieś oddaję na przegląd, drugie mi podjeżdża i fajna jest logistyka tego wszystkiego.
Mam też wspaniałego kierowcę – gitarzysta mój jest kierowcą. Ja też czasem lubię pojeździć, natomiast jeżdżę najmniej, bo chłopaki akurat dają mi taką przestrzeń na odpoczynek.
Ale jeździmy żwawo, staramy się jednak przepisów za dużo nie łamać.”
Słowa artysty pokazują, jak bardzo zmieniło się jego życie od czasów debiutu. To również dowód, że za sukcesem scenicznym stoi rozbudowana infrastruktura, bez której codzienność koncertowa byłaby znacznie trudniejsza.
Wypowiedź wokalisty potwierdza, że dziś dysponuje on aż 11 pojazdami, z czego 7 to samochody obsługujące trasy koncertowe. Organizacja przejazdów, transport zespołu oraz sprzętu wymaga odpowiedniego zaplecza i koordynacji. Ważnym elementem jest także wsparcie najbliższych współpracowników – gitarzysta pełniący rolę kierowcy to przykład, jak artysta łączy życie sceniczne z codzienną współpracą w zespole.
Motoryzacja staje się więc nie tylko pasją, ale również praktycznym rozwiązaniem, które pozwala zachować płynność w realizacji napiętego kalendarza koncertowego. Skolim, mówiąc otwarcie o liczbie posiadanych aut, pokazał, że jego codzienność daleko wykracza poza obraz scenicznego show. To połączenie pasji, logistyki i odpowiedzialności za zespół, który towarzyszy mu w każdej trasie.