Wejście na wesele gwiazdy disco polo Paula Karpowicz i Grzegorza Zimeckiego przypominało atmosferę stadionu piłkarskiego. Przeżyj niezapomniane emocje i zobacz nagranie, które wprawi Cię w osłupienie!
W piątek 12 maja Paula Karpowicz i Grzegorz Zimecki przypieczętowali swoją miłość, wzięli ślub. Ale to, co działo się na ich weselu, przerosło oczekiwania wszystkich gości. Przeżycia, które towarzyszyły wejściu młodej pary na salę weselną, można porównać do emocji towarzyszących meczom piłkarskim. Przygotujcie się na prawdziwe dreszcze!
Ślub i wesele Paula Karpowicz i Grzegorza Zimeckiego odbyło się na najwyższym poziomie. Organizatorzy postarali się, aby każdy aspekt tego wyjątkowego wydarzenia był perfekcyjny. Specjalnie przygotowany namiot zachwycił gości swoim luksusem i elegancją, a atmosferę podkręcały świetnie dobrane dekoracje.
Na weselu gwiazdy disco polo nie mogło zabraknąć znanych artystów z tego gatunku muzycznego. Playboys, MiłyPan, Camasutra, Łobuzy, Defis i PowerBoy postanowili nie tylko bawić się razem z parą młodą, ale także zaprezentować swoje największe przeboje. Wszyscy goście byli zachwyceni ich występami i doskonale się bawili. Jednak to nie wszystko! Kulinarna uczta przygotowana na weselu była po prostu nie do opisania.
Nie można zapomnieć o odpowiedniej oprawie muzycznej na takiej imprezie. W roli DJ-a wystąpił znany z Polo TV Wojtek Grodzki, który dostarczył niezapomnianych wrażeń muzycznych. Jego umiejętność rozkręcania parkietu była wręcz nieprawdopodobna! Goście bawili się do białego rana, tańcząc i śpiewając przy największych hitach disco polo.
Na profilu Wojtka Grodzkiego pojawiło się niesamowite nagranie, które zapiera dech w piersiach. Widać na nim, jak Paula i Grzegorz zostali powitani na sali weselnej niczym gwiazdy sportowe. To moment, który przypominał atmosferę stadionu piłkarskiego. Cała sala eksplodowała gromkimi okrzykami i brawami, a na tle emocjonującej muzyki i migoczących świateł para młoda przemaszerowała dumnie na środek sali.
Jednak to, co najbardziej zaskoczyło wszystkich, to wybór utworu, który towarzyszył ich wejściu. Nagranie ukazuje, jak w rytm przeboju "Che confusione sara perche ti amo" Paula i Grzegorz zostali przywitani tak samo, jak piłkarze na swoim stadionie. Okazuje się, że wspomniana piosenka jest hymnem kibiców AC Milan, którzy śpiewają go podczas meczów.
To niezapomniane wejście na salę weselną poruszyło wszystkich obecnych. Wszyscy goście mieli ciarki na plecach i nie mogli powstrzymać się od wzruszenia. Przeżyli prawdziwą dawkę adrenaliny i ekscytacji, które kojarzą się z najważniejszymi momentami na boisku.