Wielka tragedia spotkała gwiazdę muzyki disco polo! Uwielbiana wokalistka dowiedziała się o śmierci najukochańszej osoby
Rajska wyprawa uwielbianej wokalistki disco polo przerodziła się w tragedię. Nikt nie przypuszczał, że jej podróż do Tajlandii zakończy się w takich okolicznościach. Z pewnością Etna na długo zapamięta wylot do Tajlandii.
Nikt nie był w stanie przewidzieć, że tak to się skończy. Etna niestety dowiedziała się, że zmarł jej ukochany tata. Artystka disco polo przyznała na swoim prywatnym koncie na Instagramie, że podróż do Tajlandii była tą jedną z piękniejszych, ale ze smutnym zakończeniem, którego człowiek nie jest w stanie ubrać w słowa.
Artystka disco polo przyznała, że nie przypuszczała, że tak to się skończy: - Nie podejrzewałam, że podróż życia zakończy się dosłownie, jak życie, śmiercią jednej z najbliższych mi osób.
Kochani, jestem zmuszona zakończyć moją piękną podróż po Tajlandii. Właśnie dowiedziałam się, iż zmarł mój Tato.
Dziękuję Wam za tak liczną atencję na moich stories. Podróż do Tajlandii była dla mnie podróżą życia z jakże smutnym zakończeniem. Nie podejrzewałam, że podróż życia zakończy się dosłownie, jak życie, śmiercią jednej z najbliższych mi osób. Pokonaliśmy w Tajlandii niemal 3 tysiące kilometrów, by chłonąć piękno tego kraju. Teraz przede mną dwa pełne smutku i żałoby dni, które spędzę tu na wyspie Koh Ngai, będąc myślami tysiące kilometrów stąd, w oczekiwaniu na samolot powrotny do Polski. Taką Tajlandię, jak na zdjęciu chciałabym zachować w pamięci, choć zawsze będzie kojarzyła mi się z ogromną tragedią mojej Rodziny.
Wokalistka disco polo przyznała, że teraz będąc na wyspie Koh Ngai marzy jedynie o samolocie powrotnym do Polski. Ciężko opisać ból, który towarzyszy po stracie najbliższej osoby.
W imieniu całej redakcji disco.polo-info pragniemy złożyć najszczersze kondolencje dla całej rodziny.