Czekała ją kilkugodzinna podróż, gdy poczuła, że coś jest nie tak...
Nawet najjaśniejsze gwiazdy disco polo nie mogą sobie pozwolić na wylegiwanie się w łóżku do południa. Etna wstaje przed godziną siódmą rano. – Jestem odpowiedzialną mamą i zanim zawiozę syna do szkoły, dbam, by zjadł pożywne śniadanie. Sama dzień zaczynam od przygotowania soku ze świeżych warzyw i owoców, najczęściej z marchwi, jabłka i jarmużu – opowiada nam Etna. Kiedy towarzyszyliśmy jej z aparatem, akurat pakowała walizki i szykowała się do wyjazdu. – Zaproszono mnie do Działoszyna, bym jako jeden z jurorów, oceniała uczestników Ogólnopolskiego Festiwalu Talentów Muzyki Tanecznej „New Music Star” – mówi piosenkarka.
Dochód z imprezy miał zostać przekazany na leczenie i rehabilitację dzieci. Gwiazda już niemal wsiadała do auta, gdy nagle poczuła, że jest rozpalona i łamie ją w kościach. – To były pierwsze objawy grypy. Na wszelki wypadek dorzuciłam do bagażu inhalator i mimo wszystko wyruszyłam w drogę – dodaje artystka. Do Działoszyna Etna dotarła około godziny 17. Usiadła w jury obok m.in. Andre i Marioo. I chociaż w czasie oglądania występów młodych talentów nie czuła się najlepiej, nie dała nic po sobie poznać. Zaśpiewała nawet przed publicznością piosenkę, choć marzyła tylko o tym, żeby położyć się do łóżka.
Gdy wróciła do hotelu i napiła się zielonej herbaty, którą tego dnia podarował jej wielki fan Damian, od razu poczuła się lepiej. Takie dowody sympatii każdego postawiłyby na nogi!
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo