Muzyk i jego narzeczona Beata mieszkają razem w domu urządzonym nowocześnie, ze smakiem. Dbają o dobrą atmosferę i o siebie nawzajem.
Założyciel i wokalista zespołu Joker – Piotr Koczocik – przeprowadził się z Warszawy do oddalonego o 20 km Piaseczna. Tutaj wije gniazdko z narzeczoną Beatą, tancerką występującą w jego formacji. Dom jest dwupiętrowy, odnowiony dwa lata temu, urządzony w minimalistycznym stylu. Piotr i Beata najbardziej lubią jasne kolory wnętrz: biel, szarości, srebro. Ozdoby również są w tych tonacjach. – Taki wystrój jest neutralny, szybko się nie nudzi i może dzięki temu być na lata – mówi wokalista. Ich ulubionym miejscem jest salon z wielką sofą, gdzie razem oglądają filmy, a artysta, gdy jest sam, podłącza do telewizora gry.
Artysta o wielu talentach
Oprócz muzyki, drugą pasją Piotra jest gotowanie. Beata, jego przyszła żona, to prawdziwa szczęściara. – Powiem nieskromnie, że nie ma takiej rzeczy, która by mi dobrze nie wychodziła, bo przez osiem lat pracowałem jako szef kuchni – chwali się Joker. Ostatnio hitem jest u nich sushi. Oprócz narzeczonej rozpieszczany jest też kot Łobuz. To ich oczko w głowie, on rządzi w domu. Prawie w każdym pokoju ma zabawki, miseczki z jedzeniem. – Łobuz to prawdziwy król życia – śmieje się muzyk. Więc już nie ma wątpliwości, że gdy w przyszłości rodzina im się powiększy, to dzieciaki