Od teraz na scenie będzie występował solo…
Wspanialszego początku samodzielnej drogi scenicznej nie mógł sobie wymarzyć. Maciej Smoliński wyruszył aż za Ocean Atlantycki, by nagrać teledysk do swego premierowego utworu „Ile bym dał”, który w tym tygodniu ma premierę w Polo TV. „Nasze Melodie” towarzyszyły piosenkarzowi w wyjątkowym dniu. – Do tej pory śpiewałem w duecie z Agnieszką Drewnicką z Exaited, teraz zaczynam nowy etap – mówi nam artysta.
– Chciałem, by mój singiel był wyjątkowy. Nagrałem piosenkę o tym, co czuje mężczyzna, gdy traci miłość swojego życia i jak wiele jest gotów poświęcić, by odzyskać ukochaną – zdradza gwiazdor. Praca na planie w Arizonie trwała zaledwie godzinę. – Poprosiłem swojego znajomego Kamila Jezierskiego, aby zawiózł mnie i ekipę na pustą szosę. Dzięki niemu błyskawicznie znaleźliśmy idealne miejsce – wspomina Maciek. Tego dnia obiad zjadł w Hell’s Kitchen Gordona Ramsay’a. – Było dokładnie tak, jak to sobie wyobrażałem, oglądając mój ukochany program. Gotowały dwie drużyny i było spore zamieszanie. Ale w końcu podano mi smaczne kluski i potrawkę z kurczaka – dodaje.
Prezenter na chwilę spotkał się ze znajomymi artystami, z którymi występował w Stanach Zjednoczonych, po czym wyruszył na podbój Las Vegas. – Straciłem trochę pieniędzy w kasynie, ale nie mam czego żałować. To było idealne zakończenie tego dnia – podsumowuje.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo