- Ten moment kiedy brakuje mi koncertów i kontaktów z wami. Trzeba sobie radzić w tym trudnym czasie
Luka Rosi już nie taki grzeczny. Ostatnio Łukasz walczy sam ze sobą. Sprawdźcie, co się dzieje u artysty w dobie pandemii. Przystojny muzyk z branży disco polo dał się poznać szerszej publiczności między innymi z takich kawałków, jak „A Ty bądź” , „Na starcie” czy też „Na niebiesko”.
Oczywiście grzechem byłoby nie wspomnieć o duecie z legendą muzyki tanecznej, Marcinem Millerem z grupy Boys. Ich wspólny utwór pt. „Winogrona” spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem. Nie było stacji radiowej, gdzie nie byłaby grana ta piosenka. Rzecz jasna, mowa o rozgłośniach, które mają ten przywilej, że mogą puszczać muzykę disco polo.
Niedawno Luka Rosi udostępnił zdjęcie, na którym widać, jak śpiewa wbrew zakazom. Wokalista stara się nie zwariować: - Ten moment kiedy brakuje mi koncertów i kontaktów z wami. Trzeba sobie radzić w tym trudnym czasie. Sytuacja z pewnością udziela się większości. Wykonawcy borykają się z tęsknotą.
Fani disco polo na pewno też odczuwają brak kontaktu z artystami na żywo. Należy nie tracić nadziei i cieszyć się, że przynajmniej można popatrzeć na zdjęcia i przypomnieć sobie chwile, kiedy było normalnie. Budujący jest fakt, że kiedyś to wszystko powróci.