Wypadek przed koncertem zespołu Rajmund! Czy Rajmund Strok stanął na scenie mimo dramatycznych wydarzeń?
Letnie pikniki i koncerty plenerowe to nie tylko okazja do świetnej zabawy, ale również momenty, które potrafią zaskoczyć – i to w najmniej oczekiwany sposób. Pewne wydarzenie, które miało miejsce w jednej z miejscowości na Lubelszczyźnie, na długo zapisze się w pamięci uczestników oraz fanów muzyki disco polo. Choć impreza zapowiadała się wyjątkowo, przez chwilę wszystko mogło się zakończyć dramatycznie.
8 czerwca 2025 roku podczas Pikniku Charytatywnego pod Gwiazdami w Dębowej Kłodzie pod Parczewem miało miejsce zdarzenie, które wstrząsnęło całym wydarzeniem. Tego dnia na scenie mieli wystąpić znani artyści disco polo, a główną atrakcją wieczoru był koncert zespołu Rajmund. Niewiele brakowało, aby występ nie doszedł do skutku.
Chwilę przed rozpoczęciem planowanego pokazu strażackiego, który był jednym z punktów programu, zastęp straży pożarnej został wezwany do kolizji drogowej – zaledwie kilometr od miejsca imprezy. Po dotarciu na miejsce okazało się, że jednym z uczestników wypadku jest Rajmund Strok, wokalista i lider zespołu Rajmund, znany szerokiej publiczności ze sceny disco polo. Artysta poruszał się autem terenowym marki Jeep Patriot.
Do zdarzenia doszło w rejonie skrzyżowania przy sklepie Stokrotka. Warunki atmosferyczne – szczególnie oślepiające słońce – znacząco utrudniały widoczność. W wyniku kolizji pojazd artysty stracił lusterko oraz doznał poważnych uszkodzeń drzwi. Siła uderzenia była na tyle duża, że samochód został zepchnięty o kilkadziesiąt metrów. Jak relacjonowali świadkowie oraz sam wokalista, próbował on w ostatniej chwili uniknąć zderzenia, jednak mimo szybkiej reakcji nie udało się zapobiec incydentowi.
Według zaplanowanego harmonogramu, koncert zespołu Rajmund miał rozpocząć się punktualnie o godzinie 21:00. W obliczu nieoczekiwanego wypadku, organizatorzy oraz uczestnicy imprezy z niepokojem śledzili informacje o stanie zdrowia wokalisty. Wydawało się, że cała akcja charytatywna może zakończyć się bez udziału jednej z największych gwiazd wieczoru.
Na szczęście, po szybkim przybyciu służb ratunkowych – Straży Pożarnej, Policji oraz Pogotowia z Parczewa – udało się ustalić, że Rajmund Strok nie odniósł obrażeń zagrażających życiu. Po przeprowadzonych badaniach lekarze zdecydowali, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Stan artysty określono jako stabilny, a sam wokalista był w stanie kontynuować dzień zgodnie z planem.
Kilka godzin po zdarzeniu Rajmund pojawił się na miejscu imprezy i ku uciesze fanów – zagrał koncert zgodnie z harmonogramem. Występ odbył się bez zakłóceń, a artysta został powitany owacyjnie przez zgromadzoną publiczność.
Wokalista zespołu Rajmund nie krył wzruszenia i wdzięczności za okazaną troskę. Jak sam przyznał, sytuacja mogła potoczyć się dużo gorzej. Po wszystkim publicznie podziękował służbom ratunkowym oraz wszystkim osobom, które martwiły się o jego zdrowie.
„To był trudny moment, ale dzięki szybkiej reakcji odpowiednich służb oraz wsparciu fanów mogłem stanąć tego wieczoru na scenie. Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i za to, że byliście ze mną” – powiedział Rajmund po występie.
Incydent z udziałem wokalisty z pewnością zapisze się w historii wydarzeń muzyki disco polo jako jedno z tych, które pokazują, jak nieprzewidywalne potrafi być życie artysty. Mimo trudnego początku dnia, wieczór zakończył się sukcesem – zarówno muzycznym, jak i organizacyjnym.