Znana wokalistka disco polo Monika Chwajoł ostro o hejterach
Monika Chwajoł, znana z popularnego reality w stacji TTV, dobitnie o hejterach.
Monika Chwajoł, od niedawna wokalistka disco polo, znana jest z programu "Królowe życia" emitowanym w stacji TTV. Po odejściu z reality, gwiazda ekranu postanowiła wkroczyć w świat muzyki tanecznej. W listopadzie 2020 roku w duecie z zespołem NieOkiemZnani wydała utwór pt. "Super ona", który przyjął się bardzo dobrze wśród publiczności, a internauci zakochali się w głosie Moniki. Z biegiem miesięcy, Monika tworzyła nowe kawałki. Na swoim koncie ma ich już czternaście. Wokalistka prezentuje utwory disco polo ale także dobrze czuje się w innych gatunkach, co udowadnia w produkcji "Lucky Charm".
Okazuje się, że Monika należy do osób, które nie boją się dobitnie wyrazić swoich opinii. Gwiazda, w niedzielę 18 grudnia była gościem Pawła Doncbacha na antenie VOX FM. W rozmowie z dziennikarzem przyznała się, że jest hejtowana, a także wyjaśniła, jak sobie z nim radzi.
W programie "Jest weekend" Monika Chwajoł zdradziła słuchaczom, że nie przejmuje się zwykłymi hejtami, ponieważ uważa, że nikt nie będzie jej narzucał stylu ubierania. O co dokładnie chodzi?
Jakiś czas temu na artystkę wylała się fala hejtu, za ubiór, który miała na sobie podczas tańca z księdzem. Internauci komentowali, że Monika jest niestosownie ubrana w stosunku do obecnej sytuacji. Jak się okazuje, Chwajoł nie boi się wyznać prawdy i otwarcie mówi o całym zajściu, wyrażając przy tym swoją opinię odnośnie hejterów. Na antenie radia VOX FM, w programie Pawła Doncbacha, po usłyszeniu pytania, jak radzi sobie z hejtem, artystka powiedziała:
- A z czym mam sobie radzić? Z Kowalską co do mnie coś pisze... Kim ona dla mnie jest? Co ona mi w życiu pomogła? (...) Ludzie myślą, że skoro jesteśmy osobami znanymi, to mogą te pomyje na nas wylać. Będę nosić dłuższe sukienki, jeżeli moja figura, moje nogi nie będą mi na to pozwalać. A póki co mi pozwalają, i ja się w tym dobrze czuję, to kto komu zabroni? No Kowalska tak! No bo jak ona sobie w fotelu, żre tego chipsa. (...) Popija to colą albo jeszcze gorzej - browarem (...) nic nie robi, nie chodzi na siłownię, do wszystkich ma pretensje, no to mi pociśnie!
Trzeba przyznać, że artystka wykazała się nie lada odwagą, aby publicznie wyrazić opinię na temat hejtu. Z pewnością są to mocne słowa, które - mamy nadzieję - hejterzy wezmą sobie do serca i pomyślą dwa razy, nim zaczną kogoś oczerniać.
Czy Monika ma rację? Dajcie znać w komentarzach.