Nikt nie przypuszczał, że sprawy pójdą tym torem. Niejeden człowiek będąc na miejscu Bartka Padyaska, nie byłby w stanie znieść psychicznej presji
Nikt nie był w stanie przewidzieć, że życie Bartka z zespołu D-Bomb potoczy się tak, a nie inaczej. Najwierniejsi fani wiedzą, że wokalista disco polo słynie ze spontanicznych pomysłów, ale tą informacją mogą być nieco zaskoczeni.
Nikt nie przypuszczał, że sprawy pójdą tym torem. Niejeden człowiek będąc na miejscu Bartka Padyaska, nie byłby w stanie znieść psychicznej presji i zmęczenia.
W ostatnim czasie artysta muzyki tanecznej dodał na swoich oficjalnych profilach w social mediach radosne i pełne dumy zdjęcie, które wywołuje uśmiech na twarzy, patrząc w przepełnione szczęściem oczy wokalisty, który spełnił swoje kolejne marzenie: - „No to jestem sternikiem motorowodnym. @motorowodni dziękuje za dobre szkolenie”.
Zawód artysty jest bardzo wymagający i niejednokrotnie może doprowadzić do zmęczenia psychicznego. Jednakże nie ma lepszej opcji na życie, niż pasja, która przeradza się w zawód. To zdecydowanie rekompensuje wszelakiego rodzaju zmęczenie i motywuje do dalszego działania i spełniania marzeń.
Bartek z zespołu D-Bomb jest tego idealnym przykładem, że jak się chce, to wszystko można pogodzić i osiągnąć. Zmęczenie psychiczne jest mu niestraszne.
Odważylibyście się na taki krok i poszlibyście na taki kurs, jak wokalista?