Ostatnie miesiące zmieniły ją. Odkryła też. Pięknieje w sobie wielkie pokłady cierpliwości.
Kiedy niedawno została mamą po raz pierwszy, była pełna obaw, czy sprosta czekającym ją zadaniom. – Pojawienie się mojego syna Tadeusza wiele zmieniło – wyznaje Edyta Folwarska.
– Nadal prowadzę imprezy, ale to maluch jest najważniejszy. Bywa, że po nieprzespanej nocy, biegnę na wywiady. Już nie jestem taka perfekcyjna, ale za to nauczyłam się cierpliwości – wyjaśnia prezenterka. Szybko przekonała się, że nie potrafi złościć się na syna. Nawet, gdy jest zmęczona, jeden uśmiech Tadzia wynagradza jej każde matczyne poświęcenie.
Ich świat we troje Dla dziecka i swojego partnera, Daniela Kaniewskiego zwolniła tempo zawodowe, ale nie zamierza całkowicie rezygnować z pracy. Dzięki wsparciu mamy i ukochanego nie tyko spełnia się w roli dziennikarki i prowadzącej imprezy plenerowe, ale również może zaplanować czas tylko na kobiece przyjemności.
– Intensywnie myślę nad żłobkiem. Znalazłam nawet sportowo-językowy, by syna od najmłodszych lat ukierunkować na sport. Ale do pierwszych urodzin będzie tylko ze mną, Danielem i babcią Jolą – dodaje. Gwiazda już zauważyła,że dziecko wiele zmienia w relacji z partnerem. – Daniel jest cudownym ojcem.
Wstaje w nocy do Tadzia, pomaga mi przy karmieniu malucha. Często mówi, że już nie może się doczekać, gdy z synem pogada o męskich sprawach. Ale też jest wyrozumiały i czuły w stosunku do mnie.
Stara się też, byśmy mieli czas tylko dla siebie – podsumowuje.
Źródło - Nasze Melodie - Na żywo