AI przerobiła hit „Mandacik” i wrzuciła go w czasy PRL. Widzowie nie kryją zaskoczenia po tej wersji disco polo
Wyobraź sobie, że największe hity disco polo brzmią tak, jakby powstały pół wieku temu – w epoce PRL-u, w rytmach charakterystycznych dla lat 70. i 80. XX wieku. Brzmi jak eksperyment? Właśnie takie eksperymenty realizuje twórca kryjący się za profilem EjajeOfficial na YouTube. To właśnie tam pojawiła się przeróbka przeboju „Mandacik”, oryginalnie wykonywanego przez zespół Łobuzy i Zenona Martyniuka. Choć sztuczna inteligencja budzi wiele kontrowersji, w tym przypadku zyskała aprobatę użytkowników internetu, którzy z ciekawością oglądają nowe wersje znanych piosenek. Twórca kanału wykorzystuje AI do stylizacji muzyki tak, jakby nagrana została kilka dekad temu – z analogowym brzmieniem i odpowiednio dopasowanym wokalem. „Mandacik” w stylu retro to kolejny dowód na to, że disco polo wciąż ewoluuje i znajduje swoje miejsce w nowych kontekstach kulturowych.
Nowa wersja hitu „Mandacik”, który na YouTube zebrał już 8,1 miliona wyświetleń, zyskała zupełnie nową tożsamość dzięki sztucznej inteligencji. Przeróbka udostępniona na kanale EjajeOfficial ma już 33 tysiące odsłon w zaledwie dwa dni od publikacji. Choć to niewielki wynik w porównaniu do gigantycznego sukcesu utworu „Przez twe oczy zielone” (215 mln wyświetleń), nowa stylistyka przyciąga coraz większą uwagę słuchaczy. Kanał EjajeOfficial od 10 miesięcy konsekwentnie rozwija format muzycznych reinterpretacji. Najpierw pojawiały się znane światowe przeboje przetłumaczone na język polski, później utwory religijne w nietypowych aranżacjach, a od 5 miesięcy dominują tam polskie przeboje disco polo stylizowane na PRL.
Wejście w świat disco polo rozpoczęło się od reinterpretacji utworu „Jesteś szalona” zespołu Boys. Następnie pojawiły się m.in. „Moja mała blondyneczko” (Bayer Full), „O Tobie kochana” (Milano) czy „Ciało do ciała” (Toples). Wszystkie te piosenki zostały przearanżowane tak, by przypominały nagrane w latach 70., z charakterystycznym wokalem i brzmieniem przypominającym estetykę tamtych czasów. Sztuczna inteligencja została użyta nie tylko do zmiany instrumentarium czy barwy głosu – twórca tworzy też fikcyjny zespół Ejaje, który „wykonuje” te utwory. To nadaje całości dodatkowego kontekstu i sprawia, że widz może poczuć się jak uczestnik festiwalu sprzed lat.
Autor kanału EjajeOfficial podkreśla, że przygodę z YouTube rozpoczął 17 lat temu od publikowania amatorskich filmów. Po długiej przerwie wrócił na platformę z całkowicie nowym pomysłem: tworzeniem muzyki z wykorzystaniem AI. Jak zaznacza w opisie kanału, to nie tylko zabawa technologią, ale też próba oddania klimatu dawnych lat poprzez współczesne środki wyrazu. Wśród dotychczasowych projektów pojawiły się także światowe klasyki w polskich wersjach językowych: „Wind of change” zespołu Scorpions, „Help” grupy The Beatles czy „Sound of silence” duetu Simon & Garfunkel. Wersje te często łączą estetykę retro z polskim tekstem, a czasem też z nietypowym, np. rockowym aranżem utworu religijnego „Pan jest pasterzem moim”.
Przerabianie znanych hitów disco polo nie jest zjawiskiem nowym. Już kilka lat temu popularność zyskał cover piosenki „Ona tańczy dla mnie”, wykonany przez Cezika – znanego z muzycznych eksperymentów YouTubera. Jego jazzowa wersja utworu zebrała 11 milionów odsłon, co – przy 147 milionach wyświetleń oryginału – nadal stanowi imponujący wynik. W przypadku kanału EjajeOfficial nowością jest pełna automatyzacja procesu twórczego. Dzięki zaawansowanym narzędziom AI można stworzyć kompletną wersję utworu bez udziału prawdziwego wokalisty czy muzyków. To nie tylko zmienia sposób tworzenia muzyki, ale również wpływa na sposób jej odbioru – widzowie mają do czynienia z czymś pomiędzy rekonstrukcją, coverem a parodią retro. Disco polo w stylu PRL to trend, który zyskuje na popularności. Dzięki sztucznej inteligencji powstają nowe, stylizowane wersje znanych przebojów, a „Mandacik” Łobuzów i Martyniuka to tylko jeden z wielu przykładów muzycznych transformacji. Wirtualny zespół Ejaje przenosi słuchaczy w czasie, jednocześnie przypominając, jak bardzo zmienia się nie tylko sama muzyka, ale i jej tworzenie.